- Nie ma żadnej sprzeczności między nie tyle armią co korpusem europejskim, a NATO. Próba czynienia z pewnego planu politycznego inicjatywy, która byłaby jakimkolwiek podważeniem roli NATO jest nieporozumieniem, jest tzw. faktem prasowym. Istnieje tego rodzaju pomysł, który w dłuższej perspektywie będzie - mam nadzieję - realizowany, który wziął się z obserwacji prostych faktów - w korpusie UNIFIL w Libanie UE miała odgrywać istotną rolę i będzie ją odgrywać - powiedział Lech Kaczyński w poniedziałek w Wilnie poproszony o skomentowanie poniedziałkowej publikacji w "Financial Times". Londyński dziennik poinformował, że Polska proponuje utworzenie przez Unię Europejską powiązanej z NATO, stutysięcznej armii, którą można by było wykorzystać dla obrony Europy a także wysyłać w regiony zapalne. - W tym momencie potrzebujemy około ośmiu tysięcy żołnierzy na misję w , ale nie wiadomo, skąd ich wziąć. Niezbędne są oddziały, które będą mogły być powołane w razie potrzeby, nie zastępując przy tym narodowych armii, nawet wtedy, gdy będzie potrzeba nie ośmiu ale 25 tysięcy, czy nawet 30 tys. żołnierzy - powiedział w omówieniu wywiadu zamieszczonym w poniedziałkowym numerze "Financial Times". Prezydent wyraził nadzieję, że poruszy ten problem z brytyjskim premierem podczas swej rozpoczynającej się w poniedziałek wieczorem wizyty w Wielkiej Brytanii. Lech Kaczyński oznajmił, że dwukrotnie rozmawiał na ten temat z przewodniczącym Komisji Europejskiej , a jego brat, premier Jarosław Kaczyński, poruszył ten temat w ubiegłym tygodniu podczas spotkania z kanclerz Niemiec . "FT" zauważa jednak, że spytany o to zaprzeczył, jakoby z Merkel faktycznie o tym dyskutował. Prezydent wypowiedział się także w sprawie przyszłości UE - uważa, że powinna pozostać stowarzyszeniem państw, a nie federacją. Kaczyński powiedział również, że Polska nie zawaha się przeciwstawiać innym krajom , jeśli wymagać tego będą interesy kraju. Zapytany o traktat konstytucyjny UE powiedział, że potrzebny jest nowy dokument, który pomógłby ukierunkować Unię, która wkrótce będzie liczyła 27 państw. Polskie propozycje w tej kwestii będą gotowe w pierwszym kwartale przyszłego roku - zapowiedział. Lech Kaczyński wskazał też na potrzebę "europejskiej solidarności" w odniesieniu do stosunków z Rosją, krytykując jednocześnie Niemcy w związku z planami budowy po dnie Bałtyku.