W swym wystąpieniu prezydent Aleksander Kwaśniewski wskazał, że Polska i Polacy mają szczególny dług wdzięczności wobec papieża. - Nie byłoby polskiej wolności bez papieża-Polaka, bez jego wizji, postawy i działania. Okazją do spotkania były 83. urodziny papieża, 25 lat pontyfikatu i niedzielne kanonizacje bpa Józefa Sebastiana Pelczara i Matki Urszuli Ledóchowskiej. Zwracając się do pielgrzymów, Ojciec Święty podkreślił, że "Europa potrzebuje Polski" a "Polska potrzebuje Europy". - Wprawdzie (ta wspólnota) na różnych płaszczyznach przeżywa kryzysy, ale (...) stanowi jedną rodzinę narodów, opartą na wspólnej chrześcijańskiej tradycji - podkreślił Jan Paweł II. Powiedział, że "wejście w struktury Unii Europejskiej na równych prawach z innymi państwami jest dla naszego narodu i bratnich narodów słowiańskich wyrazem jakiejś dziejowej sprawiedliwości, a z drugiej strony może stanowić ubogacenie Europy". - Od Unii Lubelskiej do Unii Europejskiej - tymi słowami papież podkreślił znaczenie poszerzenia Unii na kraje Europy Środkowowschodniej. - To jest wielki skrót - dodał - ale bardzo wiele się w tym skrócie mieści wielorakiej treści. Patronką zjednoczonej Europy nazwał św. Jadwigę, "Panią Wawelską", którą kanonizował podczas pielgrzymki do Polski w 1999 roku. Jan Paweł II podkreślił, że proces poszerzenia UE jest "wielkim wyzwaniem", jakie współczesność "stawia przed nami i przed wszystkimi krajami, które na fali przemian politycznych w regionie tak zwanej Europy Środkowowschodniej wyszły z kręgów ateistycznego komunizmu". Nie przestaję się modlić... W tym kontekście zaapelował o "aktywne budowanie wspólnoty ducha w oparciu o wartości, które pozwoliły przetrwać dziesięciolecia programowej ateizacji". Wezwał też, "aby sumienie polskiego narodu było kształtowane w oparciu o Boże przykazania". - Nie przestaję się o to modlić - powiedział. Jan Paweł II przestrzegł przed zagrożeniami, "jakie w życiu poszczególnych osób i całego społeczeństwa mogą pojawić się wraz z wolnością pozbawioną norm moralnych". Przypominając swoje liczne spotkania z rodakami, a szczególnie pielgrzymki do ojczyzny, Jan Paweł II podkreślił, że "były (one) niezwykłym dzieleniem się świadectwem wiary, która wyrasta z wiary ojców i tworzy ten szczególny klimat życia i szeroko pojętej kultury, który stanowi o tożsamości narodu". Na zakończenie audiencji papież nieoczekiwanie włączył do przemówienia wątek osobisty. Powiedział: "Wczoraj w godzinach popołudniowych zakończyłem 83. rok życia i wkroczyłem w 84.", na co około 20 tysięcy pielgrzymów odpowiedziało mu pieśnią "Sto lat" i rytmicznymi oklaskami. Papież dziękuje! Jan Paweł II powiedział też: - Coraz pełniej uświadamiam sobie, że stale bliższy jest dzień, w którym trzeba będzie stanąć przed Bogiem z całym tym życiem: z okresem wadowickim, z okresem krakowskim i z okresem rzymskim. Wyraził serdeczne podziękowanie uczestnikom Narodowej Pielgrzymki. Powiedział, że "bardzo ceni sobie te odwiedziny" i udzielił wszystkim błogosławieństwa. Potem przyjął 250 darów od różnych polskich instytucji. Z podziękowaniami papież zwrócił się również do prezydenta Kwaśniewskiego, który wcześniej dziękował Ojcu Świętemu "za wielki, wspaniały dar, jakim dla naszej Ojczyzny, dla wszystkich Polaków, jest trwający już 25 lat pontyfikat". W tym czasie - powiedział prezydent - "świat, Europa, Polska odmieniły się nie do poznania. Nie dokonałoby się to bez (...) papieża-Polska, papieża-Słowianina, Europejczyka". Polska czeka! Kwaśniewski powiedział, że Polska i Polacy mają szczególny dług wdzięczności wobec papieża. - Nie byłoby polskiej wolności bez papieża-Polaka, bez jego wizji, postawy i działania. Ćwierćwiecze pontyfikatu to czas, w którym zawsze odczuwaliśmy papieską troskę, wsparcie i otwartość wobec rodaków. - Życzymy odwiedzin Ojczyzny. Polska czeka, Polska czeka jak zawsze - zakończył prezydent. - Za dni spędzone w Rzymie, za wypowiedziane słowa, za wzruszenie, prosimy przyjąć tradycyjne ?Bóg zapłać?. Do zobaczenia w Ojczyźnie!". Słowom prezydenta towarzyszyły okrzyki pielgrzymów: "Zapraszamy, zapraszamy". Plac św. Piotra wypełnił dzisiaj ok. 20-tysięczny tłum polskich pielgrzymów z biało-żółtymi chorągiewkami i transparentami, na których wypisane są jubileuszowe życzenia dla papieża i nazwy miejscowości z całej Polski. Wszyscy radośnie przywitali przyjazd białego odkrytego papamobile. Potem papieskie przemówienie wielokrotnie przerywały oklaski. Spotkanie z pielgrzymami poprzedziła msza św. dziękczynna na Placu św. Piotra. Liturgię, w zastępstwie nieobecnego z powodu choroby prymasa Polski, kardynała Józefa Glempa, celebrował kardynał Franciszek Macharski. Kazanie wygłosił metropolita przemyski abp Józef Michalik. Jednoznaczna wypowiedź papieża Papież zawsze opowiadał się za integracją państw postkomunistycznych, a zwłaszcza Polski, z Unią Europejską. Tym razem jednak wypowiedź Jana Pawła II na ten temat w jego poniedziałkowym przemówieniu na placu Świętego Piotra została podchwycona nie tylko przez polskie media, lecz także zwróciła uwagę czołowych włoskich publicystów. - Tym razem wypowiedź papieża popierająca przystąpienie Polski do Unii Europejskiej jest bardziej bezpośrednia niż to się dotychczas zdarzało - powiedział PAP biograf Jana Pawła II, znany watykanista, Luigi Accattoli. - Papież bierze pod uwagę zastrzeżenia. Powiada: wiem, że wielu jest przeciwko z różnych powodów, m.in. religijnych. Ale jednocześnie - podkreśla Accattoli - papież mówi: chociaż są to poważne motywy, sądzę, że Polska powinna wejść do Unii Europejskiej, ponieważ Europa, jako rodzina narodów zasadniczo chrześcijańskich, potrzebuje dziś Polski, a chrześcijańska Polska potrzebuje Europy. Zdaniem Accattolego, papież, odpowiadając tym, którzy mają zastrzeżenia co do wejścia Polski do Unii Europejskiej, dobitniej niż kiedykolwiek powiedział, że Polska wejść do Unii powinna. Mimo tej jednoznaczności w wypowiedzi papieża, w grupie pielgrzymów, którzy stali na placu Świętego Piotra pod transparentem Liga Polskich Rodzin, usłyszeć można było takie interpretacje: - Papież powiedział, że Polska na takich warunkach do Unii nie wejdzie. Przed trzema laty Jan Paweł II ogłosił list do ludzi starszych, w którym mówił o tej fazie życia. Nawiązał do swego wieku również podczas przedostatniej podróży do Polski. Prosił wtedy rodaków o modlitwę, aby mógł doprowadzić do końca swoją misję. Niepokój o zdrowie W Watykanie nie czuje się jednak dzisiaj zaniepokojenia o zdrowie papieża. W opinii najbliższych jego współpracowników, nowa kuracja - leki, które obecnie bierze - daje poprawę. Ta kuracja sprawiła, że papież czuje się znacznie lepiej. Gdy wygłaszał swoją niedzielną homilię, gdy przemawiał w poniedziałek, jego słowa brzmiały dobitnie. Papież właściwie nie chodzi, nawet przy ołtarzu celebruje mszę siedząc, ale spowodowane chorobą Parkinsona ograniczenia logopedyczne wyraźnie ustąpiły. Jest w lepszej formie niż przed rokiem, a majowa podróż do Hiszpanii - co potwierdził rzecznik Watykanu Joaquin Navarro Valls - pokazała, że jest w stanie znieść wysiłki związane nawet z dalekimi podróżami. Kardynał Roger Etchegaray, jeden z bliskich przyjaciół papieża, powiedział dzisiaj: - Jan Paweł II znajduje energię i odwagę, aby iść dalej drogą swojej misji, a siła wewnętrzna pcha go do brania na barki problemów narodów, a zwłaszcza najsłabszych narodów. Jest przekonany, że te pierwsze lata XXI wieku powinny doprowadzić do zwrotu w stosunkach międzynarodowych i budowania wzajemnego zaufania. Chce nadal podróżować, a w planach ma Rosję, Chiny i inne kraje. Papież wierzy w Opatrzność. Prezydent Aleksander Kwaśniewski, który dwukrotnie w poniedziałek odpowiadał przed odlotem z Rzymu na pytania polskich dziennikarzy, zapytany przez PAP o to, w jakiej formie spotkał papieża, powiedział: - Jan Paweł II jest w bardzo dobrej formie, lepszej niż w czasie wielu ostatnich spotkań, choć urodziny - jak słyszeliśmy na Placu Świętego Piotra - wywołują u niego pewną sentymentalną refleksję o przemijaniu czasu. Ale fizycznie i intelektualnie papież jest naprawdę w bardzo dobrej formie.