"Specjalny samolot transportowy należący do bazy lotniczej w Powidzu z 8 tonami polskiej pomocy humanitarnej wylądował 17 sierpnia w Irbilu na północy Iraku. Pomoc przeznaczona jest dla Irakijczyków - ofiar prześladowań religijnych i czystek etnicznych, którzy znaleźli schronienie na terenie irackiego Kurdystanu, w tym także chrześcijan i jazydów" - napisano w komunikacie obu resortów. Transport został zorganizowany w odpowiedzi na apele regionalnego rządu Kurdystanu oraz miejscowych władz kościelnych. Na pokładzie samolotu były m.in. żywność, namioty, koce, łóżka polowe, śpiwory oraz artykuły pierwszej pomocy. Przekazały je Caritas i Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Transport został zorganizowany przy współudziale Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Ministerstwa Obrony Narodowej i Rządowego Centrum Bezpieczeństwa. Z kolei polska agencja konsularna w Irbilu kieruje akcją przekazywania pomocy organizacjom humanitarnym. Wysłannik polskiego MSZ ambasador Stanisław Smoleń został przyjęty w Irbilu przez premiera irackiego Kurdystanu Nechirvana Barzaniego. Rozmawiał też z odpowiednikiem ministra spraw zagranicznych w regionalnym rządzie Falahem Mustafą. Jak podano w komunikacie, rozmowy dotyczyły m.in. aktualnej sytuacji politycznej w Iraku, gdzie zmienił się szef rządu, kwestii związanych z udziałem Kurdów w walce z bojówkami Państwa Islamskiego i roli UE oraz perspektyw rozwoju stosunków dwustronnych. W niedzielę oddziały kurdyjskie wspomagane przez lotnictwo USA odbiły z rąk dżihadystów największą w Iraku zaporę wodną na Tygrysie koło Mosulu. Przywódcy Państwa Islamskiego, według "Time'a", rozważali jej zniszczenie w celu zalania Bagdadu. Zbiornik zaopatruje w wodę znaczną część Iraku, a elektrownia wodna na zaporze ma strategiczne znaczenie dla kraju. Naloty na cele wojskowe Państwa Islamskiego Amerykanie rozpoczęli 8 sierpnia. Pozwoliły one oddziałom kurdyjskim na kontratak z kierunku Ibrilu, stolicy autonomicznego okręgu kurdyjskiego na północy Iraku, w którego rejonie schroniło się 200 000 irackich uchodźców uciekających przed dżihadystami. W większości są to jazydzi, niemuzułmańska grupa etniczna, wyznająca eklektyczną religię. Są oni mordowani i traktowani ze szczególnym okrucieństwem przez bojowników Państwa Islamskiego.