- Od tygodnia mam mnóstwo rezerwacji. Pracuję od rana do nocy - mówi Barbara Simonse, właścicielka biura turystycznego "Simonse Tours" z Amsterdamu. - Holendrzy planują wyjazd na dłuższe wakacje do Polski własnym samochodem, chętnie płacą więcej - mówi Simonse, wskazując, że zdarza się, iż rezygnują oni z wakacji w innych krajach i jadą do Polski. Jej zdaniem powód jest prosty - Polska jest oznaczona kolorem zielonym. "Znów słychać niderlandzki w Krakowie" - Zainteresowanie wyjazdem do Polski od czasu, kiedy nasz kraj został oznaczony na żółto, a następnie na zielono, znacznie wzrosło - potwierdza Małgorzata Duijnmayer, zajmująca się informacją turystyczną w Zagranicznym Ośrodku Polskiej Organizacji Turystycznej w Amsterdamie. - Otrzymujemy wiele telefonów i e-maili z zapytaniami o zasady podróży, a także zapytania o materiały promocyjne - mówi Duijnmayer. - Znów słuchać język niderlandzki w Krakowie - powiedziała Magdalena Osuch z Urzędu Miasta w Krakowie. - Wprawdzie ciągle nie ma szału, ale można powiedzieć, że znów zaczynają do nas przyjeżdżać - mówi Osuch. "Powrót Holendrów jest u nas zauważalny" Jednym z najchętniej wybieranych przez Holendrów regionem jest Dolny Śląsk. - Nasz region jest idealnym miejscem dla turysty z Niderlandów - wskazuje Piotr Wnukowicz, dyrektor Wydziału Turystyki Urzędu Marszałkowskiego we Wrocławiu. - Powrót Holendrów jest u nas zauważalny, planujemy kontynuację promocji regionu w Niderlandach - mówi Wnukowicz. Jego zdaniem badania ruchu turystycznej, jak i bezpośrednie rozmowy z przedstawicielami branży turystycznej potwierdzają, że jest to przyszłościowy kierunek dla Dolnego Śląska. Dane Polskiej Organizacji Turystycznej (POT) oraz Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) sprzed pandemii wskazywały na rosnącą liczbę turystów z Niderlandów. W 2019 r. Polskę miało odwiedzić ponad 550 tys. turystów z Holandii.