Ustawa, uchwalona w zeszłym tygodniu przez obie izby Kongresu, przewiduje bowiem, że bez wiz będą mogli przyjeżdżać do USA obywatele krajów, w których konsulaty amerykańskie odmawiają dotąd wiz nie więcej niż 10 procentom ubiegających się o nie osób. W Polsce odsetek odmów wynosi 26 procent. Poprzednio limit odmów był jeszcze surowszy - w programie ruchu bezwizowego mieściły się tylko kraje, w których nie przekraczał on 3 procent. Z rozszerzenia programu ruchu bezwizowego skorzystają niektóre kraje Europy Środkowej i Wschodniej, takie jak Czechy i Estonia, gdzie odsetek odmów jest mniejszy niż 10 procent. Administracja prezydenta Busha utrzymuje, że popiera włączenie do programu Polski - która pomaga militarnie USA w Iraku i Afganistanie - ale jej argumenty nie przekonały większości członków Kongresu. Podpisana ustawa przewiduje jeszcze alternatywną drogę do zniesienia wiz: nieprzekroczenie określonego limitu nielegalnych przedłużeń pobytu w USA, czyli liczby osób pozostających w tym kraju po wygaśnięciu ważnej wizy. Limit ten nie został jeszcze ustalony; będzie to możliwe dopiero po wprowadzeniu w życie planowanego systemu kontroli wyjazdów z USA, co może potrwać kilka lat.