Autorkami książki "Den beste sommeren" ("Najlepsze lato"), opartej na blogu nastolatki, są Emilia oraz jej mama Monika. Natalia nie doczekała publikacji, zmarła 16 stycznia 2013 roku. Wiosną ubiegłego roku Emilia wysłała list do gazety "Aftenposten" na konkurs zatytułowany "Moja praca na lato". Napisała: "Mam fantastyczną 5-letnią siostrę, która od stycznia jest chora na raka (...). Lekarze powiedzieli, że niestety Natalii nie da się uratować i być może ma przed sobą jeszcze tylko najbliższe lato. A więc to będzie moje lato. Wykorzystam je jak mogę, żeby to było najlepsze, fantastyczne lato dla mojej małej siostry. Rodzice są smutni, dlatego ja chcę rozsiać jak najwięcej radości w tym trudnym okresie. Salon zabaw, wycieczki, plaża. Jestem z Natalią cały czas i robimy to, co ona chce". Publikacja listu w gazecie spowodowała żywą reakcję czytelników. Dziewczyna otrzymała setki komentarzy na prowadzonym przez siebie blogu. Wielu ludzi włączyło się w organizację najlepszych wakacji życia dla Natalii, proponując np. darmowe noclegi w hotelu czy bilety wstępu do parku rozrywki. Historia Emilii i Natalii poruszyła nawet króla Norwegii Haralda V, który wspomniał o nich w swoim przemówieniu noworocznym. Emilia otrzymała tytuł "Człowieka Roku" miasta Songdal, wygrała też internetowy plebiscyt w konkursie gazety "VG". Bjoern Olava Jahr z wydawnictwa Gyldendal, w którym ukazała się książka opisująca walkę nastolatki o radosne lato nieuleczalnie chorej siostry, powiedział gazecie "Aftenposten", że "Monika i Emilia piszą w sposób ciepły, mądry i optymistyczny, mimo, że finał jest dramatyczny". "To zwykli ludzie, którzy opowiadają niezwykłą historię, to jest coś, co naprawdę działa na ludzi" - powiedział Jahr. Matka Emilii i jednocześnie współautorka książki, Monika Półbratek powiedziała PAP, że zgodziła się na publikację, "aby więcej ludzi dowiedziało się, że mimo największego dramatu, można żyć dalej". "Książka jest nie tylko o miłości sióstr, ale jest tam też moje spojrzenie z perspektywy osoby dorosłej. My to wszystko przeżyliśmy, diagnozę i świadomość śmierci. Mamy postęp technologiczny, ale wciąż są rodzaje nowotworów, na które umierają dzieci. To temat tabu, ludzie nie chcą o tym wiedzieć" - powiedziała. Wydawnictwo Gyldendal planuje wydać książkę w Polsce. "Mam nadzieję, że w ten sposób będę mogła choć trochę pomóc rodzinom będącym w podobnej sytuacji" - powiedziała Monika Półbratek.