W polskich ogrodach zoologicznych zwierzęta nie mają dość przestrzeni. Brakuje im odpowiedniego ruchu czy odpoczynku, a także możliwości ucieczki, stwierdza raport. Najgorsza sytuacja panuje w Chorzowie. Za mało jest też działań w dziedzinie ochrony zagrożonych gatunków, badań naukowych czy edukacji ekologicznej. Polska nie jest jednak jedynym krajem Unii, któremu fundacja wytknęła błędy. W kilku krajach, na przykład we Włoszech czy Austrii słabe ogrodzenia narażają zwiedzających na niebezpieczeństwo i choroby, zwierzętom brakuje też niezbędnych zabawek czy urządzeń do karmienia. Niektóre państwa nie wprowadziły też odpowiednich przepisów wynikających z unijnej dyrektywy dotyczącej ogrodów zoologicznych - stwierdza raport.