Raport Global Initiative to End All Corporal Punishment of Children powstał na podstawie ogólnoświatowego badania na temat przemocy wobec dzieci przeprowadzonego przez Sekretarza Generalnego ONZ.Nasz kraj wymieniony jest w raporcie - obok Szwecji, Austrii, Niemiec, Finlandii, Holandii - jako przykład dobrej praktyki, za wprowadzenie zakazu bicia dzieci. W raporcie zwrócono uwagę na zainicjowaną w zeszłym roku przez rzecznika praw dziecka Marka Michalaka kampanię społeczną "Reaguj. Masz prawo", która ma na celu zmianę biernej postawy ludzi wobec aktów krzywdzenia dzieci i zmniejszenie społecznego przyzwolenia na stosowanie przemocy. Dokument ilustruje także progres i opóźnienia w procesie wprowadzania w poszczególnych krajach pełnego zakazu bicia dzieci, zwiększania poparcia dla tego prawa oraz eliminacji stosowania kar cielesnych wobec dzieci. Prezentuje również narodowe instytucje ochrony praw człowieka oraz organy wyspecjalizowane w zakresie praw dziecka. "Zostaliśmy wyróżnieni" - Zostaliśmy wyróżnieni przede wszystkim za konsekwencję - wprowadzenie zakazu bicia dzieci i konsekwentną realizację celu, jakim jest zmniejszenie skali agresji wobec dzieci, np. przez zmianę prawa, praktyki jego stosowania, edukację i kampanie społeczne. Warto w tym kontekście przypomnieć, że Polska nazywana jest ojczyzną praw dziecka i widać, że nie jest to bezpodstawne - powiedział Michalak. Podkreślił jednak, że nie możemy spocząć na laurach. - Musimy pamiętać, że przyzwolenie na bicie dzieci wciąż jest w naszym kraju duże - na poziomie 60 proc. Zmniejszyło się o 18 proc., ale to nadal bardzo dużo. Temat agresji wobec dzieci powinien być cały czas obecny w debacie publicznej, musimy nieustannie dążyć do tego, żeby dzieci traktowane były podmiotowo, a nie przedmiotowo, jak to ma wciąż jeszcze miejsce - zaznaczył. - Mamy świadomość, że przed nami ciągła nieustająca praca, żeby obniżyć zarówno poziom przyzwolenia na bicie, jak i poziom agresji wobec dzieci. W tych działaniach musimy być razem, stworzyć jednolity front. I on chyba jest - w parlamencie, rządzie, samorządach, organizacjach pozarządowych, choć wiele pracy jeszcze przed nami. Zmiana przyzwyczajeń i mentalności to praca na lata, pokolenia. Musimy nadal być konsekwentni w walce o realizację w praktyce dziecięcego prawa do szacunku, do nietykalności, do życia bez przemocy, bez wyzysku i złego traktowania - dodał. Polska wprowadziła zakaz bicia dzieci w znowelizowanej w 2010 r. ustawie o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie. Od kilku lat RPD prowadzi badania na temat społecznego przyzwolenia na tzw. klapsy i inne formy przemocy wobec dzieci. Jak wynika z najnowszych badań, ponad połowa Polaków (60 proc.) akceptuje "klapsy", ponad jedna trzecia (38 proc.) akceptuje tzw. lanie, a niemal jedna trzecia (29 proc.) uznaje bicie za skuteczną metodę wychowawczą. Z tego, że w polskim prawie istnieje zakaz bicia dzieci, zdaje sobie sprawę tylko 29 proc. Polaków.