BP Itaka podjęło decyzję o skróceniu polskim turystom, korzystającym z letniej oferty tego touroperatora, wypoczynku, a także czasowo - począwszy od 22 sierpnia - zawiesiło wyloty do Sharm El Sheikh, Hurghady, Marsa Alam oraz Taby. Pierwsze sygnały o kłopotach Polaków zaczęły napływać do redakcji od klientów Itaki, wypoczywających w kurorcie Marsa Alam. "Do podjęcia decyzji o czasowym zawieszeniu lotów do Egiptu od 22 sierpnia skłoniło nas kilka czynników: rekomendacja MSZ, troska o bezpieczeństwo klientów, oraz to, co dla nas jako touroperatora jest podstawą, czyli zainteresowanie klientów, które przekłada się na sprzedaż kierunku" - mówi INTERIA.PL Ewa Maruszak z Biura Podróży Itaka. "Sprzedaż kierunków egipskich zdecydowanie spadła, a w niektórych terminach i częściach destynacji praktycznie się zatrzymała" - dodaje. Na zmniejszenie zainteresowania Egiptem wpływ miały, jak podkreśla Itaka, ostatnie doniesienia w mediach, a także zaostrzona retoryka MSZ. "Jeżeli sprzedaż się zatrzymała, nie mogliśmy postąpić inaczej" - mówi Maruszak. Turyści zdezorientowani Polacy przebywający w kurorcie Marsa Alam jeszcze przed powrotem do kraju mówili w rozmowie z dziennikarzami INTERIA.PL, że w Egipcie jest spokojnie i że nie rozumieją decyzji biura podróży o skróceniu wypoczynku. - W hotelu są ludzie z malutkimi dziećmi. Nikt się nie przejmuje tym, co się dzieje w Egipcie, bo tego w kurortach po prostu nie widać. Turyści jeżdżą normalnie na wycieczki, nurkują. Niemcy też spokojnie spędzają tutaj wakacje - zapewniał w sobotę jeden polskich turystów. "Sytuacja w Egipcie jest dynamiczna" Przedstawiciele BP Itaka, pytani o kwestie bezpieczeństwa, podkreślają, że sytuacja jest bardzo dynamiczna. "Tak było za każdym razem, bo nie pierwszy raz dochodzi do decyzji o zawieszeniu wylotów do Egiptu. To bardzo trudna decyzja" - podkreśla Ewa Maruszak. "Oczywiście są klienci wręcz niezadowoleni z tej decyzji, ale niestety postawa 'u nas w hotelu jest ok' jest raczej krótkowzroczna" - zaznacza przedstawicielka BP Itaka, dodając, że touroperator "nie jest w stanie przewidzieć, w jakim kierunku rozwinie sie sytuacja w Egipcie". "Jak zawsze, podkreślam, że głęboko ubolewam nad zaistniałą sytuacją - nie tylko z powodu problemów, jakich fakt ten przysparza naszym klientom, lecz także z powodu kolejnych, olbrzymich strat, jakie poniesie turystyka w Egipcie" - dodaje. Wypoczynek w innym miejscu lub zwrot kosztów BP Itaka, pytane przez INTERIA.PL o to, co stanie się z osobami, które miały wykupione wakacje w Egipcie na późniejsze terminy i czy klienci mogą liczyć na zmianę miejsca albo zwrot kosztów, odpowiada: "Wszystkim klientom, których dotyczy powyższa sytuacja, proponujemy zmianę rezerwacji na wyjazdy do innych destynacji dostępnych w ramach oferty Lato 2013 lub na wyjazdy do Egiptu z oferty Zima 2013/2014, czy w terminach późniejszych". Organizator podkreśla, że klienci mają także prawo do zwrotu 100 proc. wpłaconych środków. Co ważne, przy zmianie na wyjazdy zastępcze obowiązują aktualne warunki cenowe lub warunki z dnia dokonania pierwotnej rezerwacji na Egipt. Osoby, które przebywają aktualnie w Egipcie, znajdują się pod stałą opieką rezydentów i wrócą do kraju 1 września - informuje Itaka. Kiedy będzie można ponownie wypocząć w Egipcie? Z informacji przekazanych INTERIA.PL wynika, że na przełomie października i listopada. Ewelina Karpińska-Morek