O założeniu komitetu poinformowano w poniedziałek na konferencji prasowej w Narodowym Centrum Kultury Tatarów RP w Gdańsku. "W sytuacji agresji Federacji Rosyjskiej na Republikę Ukrainy i bezprawnej aneksji Krymu przez Rosję, a także wobec niemożności bezpośrednich kontaktów z Medżlisem Narodu Tatarów Krymskich (33-osobowa Rada Narodowa - PAP) i jego uprawomocnionymi przedstawicielami, prawomocne przedstawicielstwo tego Medżlisu w Rzeczypospolitej Polskiej organizuje Komitet Polityczny Tatarów Krymskich na Obczyźnie" - głosi oświadczenie, przekazane mediom. Jak podkreślono, głównymi celami komitetu są "lobbing polityczny na rzecz ustanowienia Autonomicznej Tatarskiej Republiki w ramach Ukrainy" oraz "propagowanie haseł politycznej suwerenności i niepodległości narodu Tatarów Krymskich". "Prędzej czy później Rosjanie wycofają się z Krymu. Oczywiście będzie to proces długotrwały, obliczony na 5-10 lat, ale w konsekwencji Krym nie będzie rosyjski" - powiedział dziennikarzom pełnomocny przedstawiciel Medżlisu Tatarów Krymskich w Polsce i jeden z członków powstałego komitetu, Selim Chazbijewicz. Jego zdaniem, w tej sytuacji Autonomiczna Tatarska Republika Krymu byłaby "najlepszym rozwiązaniem geopolitycznym, stabilizującym ten region". Chazbijewicz uważa, że władze Ukrainy zaakceptują dążenia do autonomii mieszkających na półwyspie krymskim Tatarów. "Nie sądzę, żeby Ukraińcy mieli coś przeciwko temu, Tatarzy są przecież najbardziej lojalną grupą w stosunku do państwa ukraińskiego na terenie Krymu" - powiedział. Powołany w Gdańsku Komitet Polityczny Tatarów Krymskich na Obczyźnie liczy ok. 10 osób. Należą do niego m.in. przedstawiciele Narodowego Centrum Kultury Tatarów RP, polscy Tatarzy i emigranci z Krymu. Założyciele komitetu chcą powiększyć jego skład co najmniej do 50 osób i zapraszają do udziału w nim także etnicznych Polaków, którzy wspierają dążenia krymskich Tatarów. Komitet Polityczny Tatarów Krymskich na Obczyźnie ma przedstawiać swoje stanowiska w pismach i petycjach oraz organizować pikiety.