Czeska policja została uprzedzona o możliwym starciu pseudokibiców zmierzających na mecz Lecha Poznań ze Spartakiem Trnawą w ramach czwartej rundy eliminacji do Ligii Konferencji Europy. Doniesienia potwierdziły się w środę popołudniu, kiedy w pobliżu wsi Jistebník w kraju morawsko-śląskim zaczęły zjeżdżać się samochody. W sumie funkcjonariusze naliczyli 52 pojazdy. Czechy. Polscy pseudokibice przyłapani przez służby Przed autami zaparkowanymi na polnej drodze zaczęli gromadzić się bojowo nastawieni kibice. Jak powiedziała w rozmowie z czeskim serwisem Deník.cz rzeczniczka policji Pavla Jiroušková, elementy ubioru kibiców przypominały te wykorzystywane przez fanów sportów walki. Przygotowani do starcia byli jednak nie tylko kibice, ale i czeska policja. Na miejscu pojawiły się patrole policyjne z okolicznych posterunków, oddziały interwencyjne i do spraw cudzoziemców, specjalna jednostka porządkowa, a także śledczy zajmujący się przypadkami ekstremizmu oraz kynolodzy. Czeska policja przerwała starcie polskich pseudokibiców - Potwierdziło się, że byli to kibice jadący na mecz piłki nożnej na Słowację. Dzięki interwencji policji nie doszło do starcia między nimi- wyjaśniła czeskim mediom Jiroušková - Policja skontrolowała łącznie 168 osób i 52 pojazdy. Cztery osoby zostały zatrzymane, a kolejne cztery doprowadzono na komisariat w celu ustalenia ich tożsamości" - wytłumaczyła rzeczniczka policji. Według informacji Deníka.cz na miejscu pojawiły się tylko samochody z Polski. Kibice Lecha Poznań zmierzali na mecz rewanżowy do Trnawy, gdzie w czwartek o 20:00 zespół z Poznania zmierzy się ze Spartakiem Trnawą. Pierwszy pojedynek rozegrany w Polsce wygrał Lech w wynikiem 2:1. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!