Europoseł Twojego Ruchu Marek Siwiec wylicza, że plebiscyt przygotowano szybko i niechlujnie, nie ma list wyborczych, a organizatorzy na żadnym etapie nie konsultowali się z władzami w Kijowie. Według Marka Siwca, kierunek polityki rosyjskiej wobec Półwyspu Krymskiego jest rozbójniczy i szalenie niebezpieczny. Europoseł PSL Jarosław Kalinowski nie widzi szansy na szybkie rozwiązanie konfliktu wokół Krymu. Jego zdaniem, jedyna możliwość wywarcia presji na Moskwę to uniezależnienie się Unii od dostaw rosyjskiego gazu. Na to jednak - mówił w Trójce eurodeputowany - potrzeba wielu lat. Szef klubu parlamentarnego PiS Mariusz Błaszczak uważa, że Bruksela o wiele za późno reaguje na postępowanie Rosji. Jego zdaniem, Unia Europejska już dawno powinna była nałożyć sankcje na Moskwę za eskalowanie sytuacji na Półwyspie. Poseł PO Andrzej Halicki uważa, że Krym to dopiero początek. W jego opinii, Moskwa chce wywołać chaos w regionie, który zaczął mieć proeuropejskie aspiracje.Doradca prezydenta Henryk Wujec uważa, że przyłączenie Krymu do Federacji Rosyjskiej będzie postępowało stopniowo. W ocenie Henryka Wujca, Rosja swoimi ostatnimi działaniami coraz bardziej izoluje się na arenie międzynarodowej.W podobnym tonie wypowiada się Ludwik Dorn z Solidarnej Polski. Jego zdaniem Federacja Rosyjska na razie nie przyłączy Półwyspu Krymskiego, jednak będzie go traktowała jak kartę przetargową. Wicemarszałek Sejmu Jerzy Wenderlich podkreśla, że Sojusz Lewicy Demokratycznej jest za wolną i niepodległą Ukrainą. Jednak, jak dodał, sankcje wobec Moskwy i rosyjska odpowiedź na nie, mogą być bolesne dla Polski i polskiego handlu. Referendum w sprawie wejścia półwyspu w skład Federacji Rosyjskiej odbędzie się na Krymie w niedzielę. Według najnowszych sondaży, za przyłączeniem do Rosji jest nawet 98 procent mieszkańców półwyspu. Tak wskazuje badanie opinii przeprowadzone przez gazetę "Krymska Prawda".