Po nocy spędzonej w obozie czwartym na wysokości 7400 metrów, czwórka polskich himalaistów około godziny 5 rano czasu lokalnego (1 czasu polskiego) wyszła w kierunku szczytu. O 12:30 czasu lokalnego Maciejowi Berbece i Adamowi Bieleckiemu udało się dojść do przełęczy na wysokości 7900 metrów, skąd granią dalej wspinali się na wierzchołek. Za nimi podążał drugi zespół - Artur Małek i Tomasz Kowalski. Po południu całej czwórce udało się osiągnąć szczyt. Dla Macieja Berbeki dzisiejszy sukces ma szczególny wymiar, ponieważ w 1988 roku był już bliski zimowego wejścia na Broad Peak. Jak się jednak okazało, zdobył wówczas niższy przedwierzchołek - Rocky Summit, oddalony od głównego szczytu o godzinę wspinaczki eksponowaną granią. Po dwóch i pół dekady udało mu się powrócić w Karakorum i dokończyć to, co zaczęło się na polskiej zimowej wyprawie na K2 prowadzonej wówczas przez Andrzeja Zawadę. W tym sporcie nie mamy sobie równych Polacy w zdobywaniu ośmiotysięczników zimą nie mają sobie równych. Spośród czternastu szczytów ośmiotysięcznych jako pierwsi stanęli o tej porze roku aż na dziesięciu (w tym wejście na Shisha Pangmę w zespole mieszanym - Piotr Morawski i Simone Moro). Tegoroczną zimową wyprawą kieruje Krzysztof Wielicki, zdobywca Korony Himalajów i Karakorum, jeden z najwybitniejszych polskich himalaistów. Ekspedycja odbywa się w ramach programu Polski Himalaizm Zimowy 2010-2015. Jego uczestnicy - Adam Bielecki i Janusz Gołąb - w marcu ubiegłego roku jako pierwsi w historii stanęli zimą na szczycie Gasherbruma I.