Mieszkańcy stolicy Lombardii podkreślają, że nigdy nie widzieli czegoś takiego. Media mówią zaś o "polowaniu na imigrantów". Kontrole dokumentów i prawa pobytu przeprowadzane są przede wszystkim w środkach komunikacji miejskiej na oczach zdumionych pasażerów i przechodniów. Miejscowa policja zapewnia zaś, że nie ma mowy o podjęciu nadzwyczajnych działań; według niej jedynie zintensyfikowano kontrole wśród cudzoziemców. Media zauważają, że w niektórych przypadkach policjanci eskortują imigrantów na posterunek do dalszego wyjaśnienia, tak jak postępują z grupami kibiców - chuliganów. "Nie ma żadnego polowania na imigrantów" - zapewnił wiceburmistrz Mediolanu Riccardo De Corato. Poinformował, że kontrole w środkach komunikacji to rezultat porozumienia z zakładami transportu. Jednocześnie zapowiedziano, że kontrole będą kontynuowane.