Do incydentu doszło na terenie Korei Północnej w znanym górskim kurorcie Kumgang, chętnie odwiedzanym przez turystów z Południa. Po otwarciu w 1998 roku kurortu dla turystów z Południa, przewinęło się tu około półtora miliona Południowych Koreańczyków. Według seulskich źródeł, 50-letnia kobieta wcześnie rano spacerowała po plaży i nieświadomie weszła na zamknięty teren wojskowy. Stojący na posterunku zamkniętej strefy wartownik oddał strzał ostrzegawczy - gdy kobieta nie zareagowała i zaczęła uciekać, żołnierz ostrzelał intruza. Koreanka zmarła z powodu ran postrzałowych w nogi i piersi. Informacja o incydencie pojawiła się w godzinę po ogłoszeniu przez prezydenta Korei Południowej Li Miung Baka propozycji nawiązania "pełnego dialogu" między dwoma państwami koreańskimi w sprawie realizacji wcześniejszych porozumień na temat współpracy międzykoreańskiej. Po śmierci turystki w Seulu poinformowano o zawieszeniu przez rząd programu wyjazdów turystycznych do Korei Północnej. Decyzja ma obowiązywać od soboty. Seul zapowiedział też przeprowadzenie dochodzenia w sprawie incydentu.