Do wypadku doszło, kiedy kilkunastoosobowa grupa Polaków kierowała się w stronę schroniska na lodowcu Tete rousse. Polka ześlizgnęła się po śniegu i spadła w 200-metrową przepaść. Według francuskiej żandarmerii wysokogórskiej, grupa 12 osób znajdowała się na wysokości około 2700 metrów. "W relacjach pojawia się informacja, że grupa miała sprzęt, ale nie miała raków" - napisał dziennikarz RMF FM na Twitterze.Na miejsce wysłano śmigłowiec, ale kobiety nie udało się uratować. Jak podkreślają służby ratunkowe, po wyjątkowo śnieżnej zimie, nawet w sezonie letnim na lodowcu utrzymują się duże płaty zlodowaciałego śniegu. Mający 3167 metrów wysokości lodowiec Tete rousse jest zwyczajowo wybieranym przez alpinistów etapem w drodze na najwyższy europejski szczyt.