Deputowani chcieliby zarabiać mniej, ale nie tak dawno podniesiono im wynagrodzenia ponad dwukrotnie, więc stracą nie tak wiele. Obecnie rosyjski parlamentarzysta w Dumie otrzymuje co miesiąc 420 tysięcy rubli, czyli około 25 tysięcy złotych. Populistyczny pomysł od razu uzyskał poparcie przewodniczącego Dumy Siergieja Naryszkina i przewodniczącej Rady Federacji Walentyny Matwijenko. Trwają konsultacje wśród parlamentarnych frakcji. - Co jasne, decyduje o tym dekret prezydenta, to kompetencja głowy państwa. Zwrócimy się z taką propozycją do prezydenta, gdy cztery frakcje w Dumie będą jednomyślne - deklaruje Naryszkin. Już teraz wiadomo, że żadna z parlamentarnych partii nie będzie przeciw. Jeżeli Władimir Putin spełni prośbę parlamentarzystów i obetnie wynagrodzenia w Dumie i Radzie Federacji, straci także premier Dmitrij Miedwiediew, którego pensja jest taka sama, jak przewodniczących obu izb parlamentu. Przemysław Marzec