Wojciech Olejniczak z Sojuszu Lewicy Demokratycznej mówił, że jego partia inaczej niż polski rząd ocenia sytuację na Ukrainie. W jego opinii, na samej Ukrainie, ale także w kijowskim rządzie, sytuacja jest "dramatyczna". - To, że są faszyści, to są fakty - mówił. Europoseł dodał, że podpisanie politycznej części umowy stowarzyszeniowej z tym krajem jest niewystarczające. - Musimy bardziej, mocniej pomagać Ukrainie, również w procesie zmian demokratycznych tak, żeby eliminować te wszystkie skrajności, które teraz podnoszą głowy - ocenił Olejniczak. "Zagrożenie dla świata w prezydencie Rosji" Andrzej Rozenek z Twojego Ruchu zagrożenie dla świata dostrzega w prezydencie Rosji. W PR3 poseł mówił, że aby zapobiec eskalacji jego działań, potrzebny jest nowy plan Marshalla, dotyczący zarówno Ukrainy, jak i Polski i krajów bałtyckich. W jego opinii, to one poniosą największe konsekwencje tego, co dzieje się za naszą wschodnią granicą. Rozenek ocenił, że tylko te państwa mogą stworzyć nowe szanse dla obywateli Ukrainy, a ich rozwój gospodarczy jest w stanie zahamować działania Władimira Putina. Henryk Wujec z Kancelarii Prezydenta mówił na antenie radiowej Trójki, że od Ukrainy trzeba wymagać reform w kraju, a także przestrzegania demokratycznych standardów, a nie tylko przekazywać pieniądze dla Kijowa. "Sprowadzić do właściwego miejsca Rosję i Putina" Ukrainie można pomóc poprzez zmiany w polityce energetycznej - uważa Jarosław Kalinowski z PSL. To, w jego opinii, "sprowadzi do właściwego miejsca Rosję i Putina". Joachim Brudziński z Prawa i Sprawiedliwości powiedział z kolei, że o bezpieczeństwo na Ukrainie oraz w państwach z nią graniczących może zadbać tylko Berlin. - Cała inicjatywa w tym, czy Rosja pójdzie dalej na zachód, czy też się zatrzyma, jest w rękach Niemiec. Albo dzisiaj Europa dostarczy sznur, na którym to Putin za chwilę będzie chciał powiesić wschodnie rejony Ukrainy, a być może Estonię (...), albo nie dostarczy - mówił poseł PiS. "To początek końca Putina" Arkadiusz Mularczyk z Solidarnej Polski w związku z wydarzeniami na Krymie wróży Władimirowi Putinowi koniec jego politycznej kariery. "To początek końca Putina" - mówił. Jak zaznaczał, chodzi jednak o "dłuższą perspektywę". Rafał Grupiński, przewodniczący klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej, zwrócił uwagę, że bezpieczeństwo Polski nie zależy od NATO, ale od tego, czy Ukraina będzie niepodległa. - NATO może się zawsze spóźnić, a niepodległa Ukraina będzie tym państwem, które będzie nas chroniło - mówił. Wczoraj Unia Europejska podpisała polityczną część umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą. Rozdziały, które zostały podpisane, bardzo ogólnie mówią o wspólnych wartościach, konsultacjach politycznych i współpracy w dziedzinie polityki zagranicznej. Natomiast kluczowe, najbardziej obszerne rozdziały dotyczące współpracy handlowej, gospodarczej i wymiaru sprawiedliwości między Unią a Ukrainą mają zostać podpisane dopiero po majowych wyborach.