- Wydaje mi się, że Alaksandr Ryhorowicz (Łukaszenka) chce w ten sposób zarobić wizerunkowe plusy, podobnie jak po wojnie w Gruzji w 2008 r. - oświadczył niezależny politolog Jury Czawusau. - Wtedy formalne nieuznanie przez Białoruś samozwańczych republik na części gruzińskiego terytorium było przyjmowane przez społeczeństwo gruzińskie jako poparcie terytorialnej integralności Gruzji". Czawusau uważa, że Łukaszenka z jednej strony chce utrzymać dobre stosunki z nowymi władzami w Kijowie, ale z drugiej strony staje po stronie Moskwy. - Łukaszenka chce utrzymać swój wizerunek w oczach Ukraińców jako pozytywny, a jednocześnie okazuje poparcie Rosji na scenie międzynarodowej - ocenił. Także analityk Białoruskiego Instytutu Badań Strategicznych (BISS) Andrej Jelisiejeu jest zdania, że Łukaszenka stara się skorzystać wizerunkowo na wydarzeniach ukraińskich. "Wywołał duże zainteresowanie wśród dziennikarzy i polityków" - On podniósł na tym swój rating w Białorusi. A to, co powiedział dziś dziennikarzom (w Kijowie), sprawia, że nastawienie do niego na Ukrainie jest pozytywne - podkreślił. Łukaszenka opowiedział się podczas rozmowy z dziennikarzami w Kijowie za dialogiem między Kijowem a Moskwą oraz poparł jedność terytorialną Ukrainy. - Ukraina powinna być unitarnym państwem i takim będzie - oświadczył pytany, czy uważa zaanektowany przez Rosję Krym za terytorium ukraińskie. Łukaszenka życzył też Ukraińcom, by jak najszybciej uporali się z problemami na wschodzie kraju. Jelisiejeu uważa, że wypowiedzi Łukaszenki były sensowne, gdyż Ukraina rzeczywiście powinna rozmawiać zarówno z UE, jak i z Rosją. Również jego słowa na temat Krymu i wschodu Ukrainy uważa on za dyplomatyczne. O wypowiedziach Łukaszenki w Kijowie pisze też państwowa agencja BiełTA, która podkreśla, że "obstąpiło go około 100 dziennikarzy z europejskich i ukraińskich mediów". "Jak zauważają obserwatorzy w Kijowie, opinia prezydenta Białorusi o sytuacji na Ukrainie, jak również jego osobowość wywołały duże zainteresowanie wśród dziennikarzy i polityków" - pisze BiełTA.