Pomarańczowa rewolucja to wydarzenie na miarę zburzenia muru berlińskiego czy rozpadu Związku Radzieckiego - powiedział na specjalnie zwołanej konferencji prasowej, przebywający w Wiedniu przywódca ukraińskiej opozycji. Jestem szczęśliwy, że mogłem doczekać takich dni - stwierdził polityk, odwołując się do masowych protestów swoich zwolenników, które zmusiły władze Ukrainy do powtórzenia sfałszowanych wyborów prezydenckich z ubiegłego miesiąca. Juszczenko przebywa w prywatnej klinice w Austrii, w związku z zatruciem, którego ofiarą padł trzy miesiące temu, w czasie kampanii wyborczej. Badający go specjaliści ustalili, że zatruł się dioksynami, podanymi mu prawdopodobnie w posiłku. Ukraińska prokuratura rozpoczęła dochodzenie w tej sprawie. Powtórka wyborów prezydenckich, w których wystartuje Juszczenko i kandydat władz - Wiktor Janukowycz - odbędzie się dokładnie za dwa tygodnie. Zobacz raport specjalny "Ukraina wybiera"