Watykanista gazety Marco Politi wyraża opinię, że tak należy interpretować wypowiedź specjalnie zaproszonego przez papieża na synod rabina Szeara Jaszuwa Kohena, który w rozmowie z dziennikarzami sprzeciwił się beatyfikacji Piusa XII. Politi zwraca uwagę na to, że zaledwie kilka dni po tym, jak w przemówieniu odrzucił oskarżenia o "milczenie" papieża Pacellego wobec holokaustu i opowiedział się za potrzebą uznania jego zaangażowania "na rzecz prześladowanych Żydów", główny rabin Hajfy stwierdził otwarcie: "Uważamy, że nie powinien zostać beatyfikowany albo brany za wzór, dlatego że nie podniósł głosu, chociaż próbował w sekrecie nam pomóc". "Nie jesteśmy zadowoleni - mówił rabin, cytowany przez "La Repubblica" - z podejmowanych przez Kościół prób zapominania tego smutnego rozdziału w życiu wielkiego papieża, którego nie możemy wybaczyć i którego wybaczyć nie można". Dziennik zauważa, że już w czwartek, a więc w trakcie synodu, Benedykt XVI odprawi uroczystą mszę w bazylice świętego Piotra z okazji 50. rocznicy śmierci Piusa XII. Gazeta przytacza jednocześnie wypowiedź rabina Kohena, który stwierdził, że gdyby wiedział o tym, być może zrezygnowałby z przybycia do Watykanu i zabrania głosu na synodzie. "La Repubblica" przypomina etapy procesu beatyfikacyjnego Piusa XII. Rozpoczął się on z inicjatywy Pawła VI w 1967 roku. Obecnie, po 40 latach, znajduje się w końcowej fazie. W maju 2007 roku watykańska Kongregacja Spraw Kanonizacyjnych głosowała jednomyślnie za stwierdzeniem heroiczności cnót papieża czasów wojny. To przedostatni etap przed uznaniem cudu za wstawiennictwem kandydata na ołtarze.