W piątkowy wieczór pracownik jednej z kawiarni popularnej sieci Starbucks w centrum Londynu znalazł pistolet Glock 17 w toalecie. Po numerze seryjnym broni zidentyfikowano jej właściciela. Jak podaje dziennik "The Sun", z całą pewnością policjantka miała w tym dniu służbę. O zajściu poinformował Scotland Yard, który prowadzi śledztwo w tej sprawie. Rzecznik prasowy policji nie ujawnił dotąd danych pechowej funkcjonariuszki. "The Sun" twierdzi, że ma ona ok. 30 lat i należy do ochrony Blaira, który jest obecnie specjalnym wysłannikiem na Bliski Wschód. Rzecznik zapewnił, że do czasu wyjaśnienia całej sprawy, policjantka jest zawieszona w swoich obowiązkach. Poza jednostkami specjalnymi i oddziałami ochrony brytyjscy policjanci nie noszą na co dzień broni palnej.