O tej decyzji poinformował francuski minister spraw zagranicznych po nieformalnej naradzie unijnych szefów dyplomacji w Awinionie. Ministrowie 27 państw zaakceptowali wysłanie misji, choć szczegółów jeszcze nie ustalili. Wszystko jednak wskazuje na to, że do Gruzji poleci dwustu unijnych policjantów, by patrolować rejony przy granicy z Abchazją i Osetią Południową. Później mieliby także zajmować tereny, które obecnie okupują rosyjskie wojska. Moskwa musiałaby jednak najpierw zgodzić się na ich wycofanie. Będzie o to zabiegać francuski prezydent podczas poniedziałkowej wizyty w rosyjskiej stolicy. Polska zadeklarowała chęć udziału w unijnej misji, ale - jak poinformował szef MSZ-tu Radosław Sikorski - konkretną ofertę przedstawimy, gdy Wspólnota ostatecznie uzgodni szczegóły operacji. Ma to nastąpić w połowie miesiąca na kolejnym, już formalnym spotkaniu ministrów spraw zagranicznych. Przy okazji dyskusji o Gruzji, padła propozycja, by przeprowadzone zostało niezależne dochodzenie w sprawie wojny na Kaukazie. Chodzi o ustalenie faktów - okoliczności wybuchu konfliktu, liczby ofiar i osób odpowiedzialnych za zbrodnie. Wielka Brytania wprost wskazuje na Rosję i podkreśla, że Moskwa powinna odpowiedzieć za atak na Gruzje i naruszenie integralności terytorialnej suwerennego państwa. IAR