Ośmiu z nich zostało aresztowanych pod zarzutem kradzieży energii elektrycznej. Niektórzy z imigrantów otrzymali też nakaz opuszczenia Włoch. Według relacji gazet w rozgałęzieniach tunelu Polacy urządzili sobie prymitywne mieszkania. Nielegalnie doprowadzili prąd, mieli telewizory, lodówki i kuchenki na butle gazowe. "Corriere della Sera" nazywa to koczowisko "polskim slumsem". W operacji likwidacji nielegalnych mieszkań uczestniczyło 70 karabinierów, policjantów i strażników miejskich. Gazety zwracają uwagę, jak wielkie niebezpieczeństwo stanowiło obozowisko w tunelu, blokujące aż osiem przejść awaryjnych. W razie pożaru w tunelu mogłoby dojść do nieszczęścia - podkreśla się w artykułach. Zadowolenie z operacji sił porządkowych wyraził nowy burmistrz Rzymu Gianni Alemanno. "La Repubblica" zauważa, że ta linia postępowania jest zgodna z jego obietnicami wyborczymi. - Operacja przeprowadzona koło pl. świętego Piotra całkowicie odpowiada naszym celom, dotyczącym kwestii bezpieczeństwa, kontroli terytorium miasta i przeciwdziałania przestępstwom zagrażającym życiu - powiedział , cytowany przez rzymski dziennik. Burmistrz Alemanno zapowiedział niedawno wydalenie z Wiecznego Miasta 20 tysięcy imigrantów, łamiących prawo. Kierownik wydziału konsularnego ambasady w Rzymie Jerzy Adamczyk powiedział, że spodziewa się, iż wkrótce strona włoska oficjalnie poinformuje konsulat o podjęciu decyzji w sprawie wydalenia obywateli polskich wraz z jej uzasadnieniem. - Na razie - dodał konsul - nie mamy takich informacji. Poinformował, że gdy wiadomości te zostaną przekazane, konsulat będzie zajmował się tą sprawą. Konsul Adamczyk podkreślił, że władze włoskie nie zawiadamiały ambasady o podjęciu akcji, gdyż nie są do tego zobowiązane. Jednocześnie przypomniał, że podobne operacje wyrzucania osób nielegalnie zajmujących tunele odbywają się dość często. Jak zauważył, koczujący tam Polacy zagrażali bezpieczeństwu w tunelu.