Ali został zatrzymany przez uzbrojonych policjantów po południu w pobliżu brytyjskiego parlamentu i wejścia do stacji Westminster, a wcześniej był obserwowany i śledzony przez oficerów działających w ukryciu. Znaleziono przy nim co najmniej trzy noże, które według policji mogły być użyte do zamachu terrorystycznego.Jak podkreślono w oświadczeniu, służby działały na podstawie konkretnych informacji wywiadowczych, które - według mediów - pochodziły od członka rodziny mężczyzny. Według informacji Scotland Yardu, zatrzymany mieszka w dzielnicy Tottenham na północy Londynu i jest Brytyjczykiem, choć urodził się poza granicami Wielkiej Brytanii. Zatrzymanie przeprowadzono na podstawie ustawy antyterrorystycznej, zgodnie z którą policja ma 14 dni na postawienie zarzutów lub zwolnienie mężczyzny z aresztu. Do policyjnej interwencji doszło zaledwie kilkadziesiąt metrów od miejsca, gdzie 22 marca br. 52-letni Khalid Masood przeprowadził atak terrorystyczny, zabijając 5 osób i samemu ginąc od strzałów interweniującej policji. W innym, niepowiązanym z sytuacją w Westminsterze incydencie antyterrorystycznym brytyjska policja przeprowadziła w czwartek wieczorem nalot na dom mieszkalny w północno-zachodnim Londynie, po którym cztery osoby zostały aresztowane na mocy ustawy o przeciwdziałaniu terroryzmowi. Scotland Yard poinformował, że w trakcie akcji na Harlesden Road w dzielnicy Willesden wzięli udział uzbrojeni policjanci, co było uzasadnione "ze względu na postrzegany poziom ryzyka". W trakcie interwencji dwudziestokilkuletnia kobieta została postrzelona przez interweniujące służby i znajduje się pod policyjną strażą w szpitalu, a trzy inne osoby - 16-letni chłopak, 20-letni mężczyzna i 20-letnia kobieta - zostały zatrzymane pod zarzutem "zlecania, przygotowania lub namawiania do aktów terrorystycznych". Zatrzymano również 43-letnią kobietę, która była powiązana z grupą, a mieszkała w hrabstwie Kent. Z Londynu Jakub Krupa