Wcześniej przypuszczano, że Dżamala Muhammada Dżamala 1 stycznia zabił ładunek wybuchowy zabezpieczający zawartość sejfu, jednak śledczy ustalili, że eksplozja nastąpiła na zewnątrz skrytki - podała na stronach internetowych czeskiej policji rzeczniczka Andrea Zoulova. "Ten wniosek wynika między innymi z eksperymentu śledczego, który dowiódł, że do wybuchu nie doszło wewnątrz tego sejfu" - podkreśliła rzeczniczka. Policja wykluczyła też zamach terrorystyczny, czy atak na palestyńskie przedstawicielstwo. Sprawę bada jako nieumiejętne obchodzenie się z materiałami wybuchowymi oraz nielegalne posiadanie broni. Podczas przeszukania pomieszczeń palestyńskiej ambasady po śmierci ambasadora Dżamala Muhammada Dżamala, czeska policja znalazła bowiem 12 sztuk broni. Strona palestyńska zapewniała, że tę broń Palestyńczycy otrzymali przed laty w prezencie od przedstawicieli komunistycznej Czechosłowacji, nigdy nie została użyta i cały czas była przechowywana w sejfie.