W sieci pojawiły się nagrania, na których widać funkcjonariuszy na koniach, którzy z dużą prędkością wpadają w tłum demonstrantów. Jak relacjonują uczestnicy konie staranowały kilka osób, w tym starszą kobietę, poruszającą się przy pomocy chodzika. Policja: "Protestujący kontynuowali swoje napastliwe zachowanie w kierunku policji. Aby zapobiec eskalacji lub dalszym urazom, funkcjonariusze na koniach zostali wysłani, aby stworzyć przestrzeń między linią policji, a protestującymi. Odbywa się to w celu stworzenia bezpiecznej odległości" - oświadczyła policja w Ottawie. Jak informują funkcjonariusze do potrącenia protestujących doszło, gdy w stronę jednego z koni został rzucony rower. "Jedna osoba została aresztowana za umyślne skrzywdzenie policyjnego zwierzęcia służbowego" - przekazała policja. Kilka godzin później policja w Ottawie udostępniła wpis, w którym poinformowała, że protestujący nadal nie wykonują policyjnych rozkazów. Aresztowano 47 demonstrantów. "Protestujący nadal są agresywni i napastnicy wobec funkcjonariuszy. Odmawiają wykonania rozkazu rozejścia się" - przekazano. "Konwój wolności" Konwój Wolności '22, który pierwotnie walczył o zniesienie nakazu szczepień dla kierowców transgranicznych trucków, przerodził się w ruch społeczny przeciwstawiający się ingerencji państwa w życie prywatne. Jest to największy, jak do tej pory, zryw obywatelski w historii Kanady. Protesty kierowców odbywają się w Ottawie oraz w wielu miastach Kanady. Blokowane są również drogi na przejścia graniczne. Część uczestników już zapowiedziała, że nie przerwą demonstracji, nawet jeśli będzie im grozić więzienie i utrata licencji, co przewiduje Emergencies Act, czyli uchwalona w 1988 roku w Kanadzie ustawa o sytuacjach nadzwyczajnych.