W konsekwencji, stanowisko szefa komisji budżetowej utraci Janusz Lewandowski (także PO). Obejmie je niemiecki polityk CDU Raimer Boege. Na spotkaniu w czwartek szefów narodowych delegacji we frakcji chadeckiej PE, Polska miała pierwszeństwo wyboru dla siebie jednej z 20 komisji parlamentarnych i wybrała stanowisko przewodniczącego komisji spraw zagranicznych. Zgodnie z zapowiedziami Donalda Tuska, ma nim zostać sam . Przejmie tę komisję po niemieckim polityku CDU Elmarze Broku, który kierował nią od 10 lat. Sprawa wywołała wiele emocji i napięć między obiema delegacjami. Raport specjalny: Polacy w komisjach PE - To nie my rozpoczęliśmy konflikt - zapewnił Jacek Saryusz- Wolski, który na początku stycznia utracił m.in. za sprawą niemieckich i francuskich eurodeputowanych we frakcji chadeckiej stanowisko wiceprzewodniczącego Parlamentu Europejskiego. - To nie był konflikt, ale spór, który rozwiązaliśmy i wychodzimy z niego zaprzyjaźnieni i po obu stronach wzmocnieni - zapewnił. - Warto było się starać - dodał, wskazując na przyznane delegacji PO ostatecznie stanowiska. Zgodnie z czwartkowymi ustaleniami w chadeckiej frakcji, polska delegacja otrzyma oprócz stanowiska przewodniczącego komisji spraw zagranicznych, wiceprzewodnictwo w komisji ds. rozwoju regionalnego (dla Jana Olbrychta) i wiceprzewodnictwo w komisji budżetowej (najprawdopodobniej dla Janusza Lewandowskiego, jeśli on sam się zgodzi). Ponadto, w dalszym ciągu szefem delegacji PE- Białoruś będzie Bogdan Klich. Raimer Boege powiedział, że chciałby, by Lewandowski został jednym z czterech wiceprzewodniczących komisji budżetowej. "Mieliśmy bardzo dobrą współpracę. Janusz Lewandowski bardzo dobrze negocjował z rządami budżet na lata 2007-13, a to były bardzo trudne negocjacje - oświadczył niemiecki eurodeputowany. - Byłbym bardzo szczęśliwy, gdybym mógł kontynuować z nim polsko- niemiecką współpracę w komisji budżetowej". - Cieszę się z miłych słów Boege, też bardzo dobrze mi się z nim współpracowało. Ale jeszcze nie zdecydowałem, czy chciałbym objąć stanowisko wiceprzewodniczącego - powiedział Lewandowski. PAP dowiedziała się, że Saryusz-Wolski ma też zostać sprawozdawcą przygotowywanego w PE kluczowego raportu o zewnętrznych aspektach polityki energetycznej, czyli współpracy energetycznej UE z krajami trzecimi, jak Rosja albo Ukraina. Informacje tę potwierdził sam zainteresowany. - Ja już piszę ten raport - powiedział. O podziale stanowisk w PE decyduje zasada proporcjonalności. Najważniejsze stanowiska w PE otrzymują największe frakcje polityczne (czyli najpierw chadecja, potem socjaliści, liberałowie, itd.), a we frakcjach - największe delegacje narodowe (w chadecji - najpierw Niemcy, potem Brytyjczycy, Hiszpanie, Włosi, Francuzi, Polacy). Polska delegacja spadła niedawno na szóstą pod względem wielkości pozycję w chadecji. Po odejściu trzech eurodeputowanych PSL-Piast i Pawła Piskorskiego, liczy dziś 15 eurodeputowanych (14 z PO i jeden z PSL). Dla porównania: Niemców jest 49, Brytyjczyków - 27, Włochów i Hiszpanów - po 24, Francuzów - 17.