Prokurator powiedział, że w kwietniu 2020 roku oskarżony przyjechał rankiem z Polski do komitatu Tolna, po czym po południu ruszył w drogę powrotną. Jeszcze przed zmrokiem zjechał na pobocze przed fabryką w miejscowości Nagyoroszi, gdzie z prędkością ok. 50 km/h potrącił od tyłu 43-letniego pieszego. Po wypadku odjechał uszkodzonym samochodem, nie sprawdzając, czy poszkodowany potrzebuje pomocy. Dopiero pół godziny później pasażer przejeżdżającego autobusu zauważył leżącą w rowie ofiarę i wezwał pogotowie. Poszkodowanego nie udało się jednak uratować. Według relacji prokuratora policjanci wkrótce po wypadku znali już - dzięki analizie nagrań z kamer przemysłowych - typ i numer rejestracyjny samochodu kierowcy. Dzięki współpracy ze słowacką i polską policją sprawcę udało się zatrzymać. Zatrzymany zaprzecza, by dopuścił się zarzucanych mu czynów. Prokuratura wystąpiła z wnioskiem, by - jeśli kierowca przyzna się do winy jeszcze przed rozpoczęciem rozprawy - został skazany na 5 lat więzienia i zakaz prowadzenia pojazdu przez 8 lat.