Mieszkaniec 40-tysięcznego Uden w Brabancji Północnej często wchodził w konflikt z holenderskim prawem, zazwyczaj pod wpływem alkoholu. Według gazety "Algemeen Dagblad" 44-letni Polak ma na swoim koncie kilkanaście wyroków, głównie za prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu. Po kolejnym, 17. już wyroku, miejscowa prokuratura i sąd uznali, że uzależniony od alkoholu mężczyzna stwarza zagrożenie dla bezpieczeństwa społeczeństwa Holandii. Po uznaniu go za niepożądanego cudzoziemca Polak nie miał już prawa przebywać na terenie kraju i wrócił nad Wisłę. Szybko jednak przyjechał ponownie do Uden. Według oświadczenia jego prawnika, mężczyzna założył, że może wrócić, choć nie było to możliwe z punktu widzenia prawa. Polak uznany za zagrożenie dla bezpieczeństwa Holandii. Złożył apelację Polak ponownie zwrócił na siebie uwagę policji, po tym jak w październiku 2022 roku został zatrzymany. Funkcjonariusze podejrzewali go o spowodowanie poważnego wypadku samochodowego pod wpływem alkoholu. Na początku tego roku sędzia uwolnił go od tych zarzutów i jednocześnie skazał na karę pozbawienia wolności za przebywanie na terenie Holandii mimo statusu niepożądanego cudzoziemca . 44-latek postanowił odwołać się od tej decyzji, którą określił jako "rozdzielającą serce". Przekonywał, że konsultował się z instytutem leczenia uzależnień na temat programu odwykowego. Ponadto w Holandii mieszka jego rodzina i narzeczona, a on sam znalazł pracę na budowie. Ponieważ jednak pracował nielegalnie, nie mógł tego udowodnić. Według stanowiska prokuratury Polak nadal stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa kraju, niedawno miał być karany za kradzieże w sklepach. W piątek sąd w Den Bosch zdecydował się jednak uniewinnić mężczyznę, co oznacza, że nie będzie musiał ponownie opuszczać Holandii. Źródło: "Algemeen Dagblad", Interia *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!