Podczas rozprawy pokazano zarejestrowane przez kamery przemysłowe nagranie z zabójstwa. Sąd ma zadecydować, czy 16-letni - w chwili zabójstwa, w kwietniu zeszłego roku - Polak będzie sądzony jak dorosły. Rozprawa odbyła się za zamkniętymi drzwiami, ponieważ sąd uznał, że osoby postronne nie powinny oglądać nagrań. Pokazania sądowi nagrań domagali się obrońcy Mariusza, bowiem ich zdaniem potwierdzają linię obrony ich klienta - że nie był on bezpośrednim sprawcą zabójstwa. Na filmie widać bowiem - wynika z przecieków ze śledztwa - że śmiertelne ciosy nożem zadał drugi z podejrzanych Polaków, Adam G. Podczas rozprawy pokazano także nagrania z przesłuchania Mariusza podczas śledztwa. Kolejna rozprawa odbędzie się, już z udziałem publiczności, 7 marca. Kilka tygodni później sąd powinien ogłosić decyzję, czy Mariusz O. będzie sądzony jak dorosły. Ewentualny wyrok zależeć będzie od kwalifikacji czynu. Maksymalna kara, jaka grozi w Belgii za zabójstwo połączone z kradzieżą, to dożywocie. Zgodnie z niedawną nowelizacją kodeksu karnego nie dotyczy to jednak osób, które w chwili popełnienia czynu były nieletnie. Dlatego Mariuszowi, a także Adamowi G. (liczącemu obecnie 18 lat) groziłaby kara do 30 lat więzienia. Jeśli sąd dla nieletnich nie zdecyduje się przekazać sprawy zwykłemu sądowi, Polak pozostanie w zamkniętym ośrodku dla młodzieży w Braine-le-Chateau pod Brukselą aż do wieku 20 lat, a potem zostanie wypuszczony na wolność. W tym samym zakładzie przebywa Adam G. Proces przed sądem dla nieletnich w sprawie Adama G. rozpoczął się 12 stycznia. Decyzję, czy będzie on sądzony jak dorosły, sąd ogłosi w piątek. Podstawą decyzji są nie zarzuty, ale rozpoznanie psychologiczne podejrzanych i ich postawa od czasu zatrzymania, a także to, czy rozumieją wagę swojego czynu i szczerze go żałują. W szczególności sąd oceni, jakie skutki odniósł dotychczas ich pobyt w Braine-le- Chateau.