Bronisław Geremek nie miał poważnych szans na zwycięstwo. Na Borella głosowało 388 europosłów, na Geremka 208. Trzecim kandydatem był francuski komunista Francis Wurtz. Każdy z kandydatów na przewodniczącego miał 5 minut na przemówienie podczas pierwszej sesji parlamentu. Profesor Geremek powiedział, że wywodzi się z Polski, której los był losem innych narodów w tej części Europy. Zapowiedział, że chciałby służyć Europie jednoczącej się. Odwołał się też do słów Martina Luthera Kinga, że nie ma polityki bez marzenia początkowego. I tym marzeniem jest Europa solidarna. Według Geremka, Parlament Europejski, w którym zasiadają euroentuzjaści, eurosceptycy i eurorealiści, powinien być miejscem strategicznej debaty o przyszłości Europy. - Zwracam się do Was, żebyście mi zaufali, żebyście złożyli głos za mną, to będzie głos za Europą - mówił, wyraźnie wzruszony, polski kandydat. Po wystąpieniach kandydatów odbyło się tajne głosowanie. Każdy z europosłów podchodził do jednej z urn i wrzucał kartkę z zaznaczonym nazwiskiem "swojego" kandydata. Po blisko półgodzinnym głosowaniu zarządzono przerwę do czasu, gdy ośmiu wybranych członków komisji skrutacyjnej (jednym z nich był Janusz Onyszkiewicz) zakończyło obliczanie głosów. Geremek oświadczył wcześniej, że wysunięcie jego kandydatury ma "symboliczną wartość, która wznosi się ponad walki partii politycznych". Więcej na ten temat We wcześniejszej debacie kandydatów na szefa Parlamentu Europejskiego Bronisław Geremek zdecydowanie górował nad rywalami. W kuluarach parlamentu UE panowało przeświadczenie o moralnym zwycięstwie Polaka nad rywalami. Nie wzmocniło to jednak jego pozycji przed głosowaniem, którego wynik był wynikiem wcześniejszego porozumienia dwóch największych frakcji w Europarlamencie. Z ustaleń frakcyjnych wyłamała się PO, która oddała głosy na Geremka. Polskiego kandydata poparli tez eurodeputowani Samoobrony. Po wyborach Geremek powiedział, że w kontekście referendum na temat unijnej konstytucji ważne jest, aby nie pozostawiać Polaków z niekorzystnym wrażeniem, jakie mogły na nich wywrzeć zakulisowe rozgrywki podczas wyborów na szefa Parlamentu Europejskiego. Chodzi o to - mówił - "żeby to pierwsze wrażenie, że takie wielkie zgromadzenie demokratyczne może być manipulowane kontraktem wielkich partii, zetrzeć". - Zrobię wszystko co potrafię, aby przekonać polską opinię publiczną, że to jest decyzja, która nastąpiła w demokratycznym kontekście i że Parlament Europejski - taki jaki jest, z tym, co jest jego siłą, i z tym, co jest jego słabością - jest wielką instytucją demokratycznej Unii Europejskiej - oświadczył Geremek. Dodał, że nie będzie to łatwe. Onyszkiewicz i Saryusz-Wolski wśród wiceprzewodniczących PE Janusz Onyszkiewicz (UW) i Jacek Saryusz- Wolski (PO) zostali dziś wybrani na wiceprzewodniczących Parlamentu Europejskiego. Wybór odbył się przez aklamację, ponieważ na 14 stanowisk wiceprzewodniczących zgłoszono 14 kandydatów. Kandydaturę Onyszkiewicza zgłosili liberałowie, a Saryusza-Wolskiego - chadecy i konserwatyści. Pozostałymi wiceszefami parlamentu UE zostali: Luigi Cocilovo (włoski liberał), Antonio Costa (socjalista portugalski), Ingo Friedrich (chadek niemiecki), Sylvia-Yvonne Kaufmann (niemiecka komunistka), Edward McMillan-Scott (konserwatysta brytyjski), Mario Mauro (konserwatysta włoski), Pierre Moscovici (socjalista francuski), Gerard Onesta (francuski Zielony), Miroslav Ouzky (czeski konserwatysta), Dagmar Roth-Berendt (socjaldemokratka niemiecka), Antonios Trakatelis (konserwatysta grecki) i Alejo Vidal-Quadras (hiszpański chadek). Wśród wiceprzewodniczących jest troje Niemców, po dwóch Polaków, Francuzów i Włochów, po jednym Brytyjczyku, Czechu, Greku, Hiszpanie i Portugalczyku. Najwięcej, bo aż siedmiu, jest wśród nich członków chadecko-konserwatywnej grupy Europejskiej Partii Ludowej i Europejskich Demokratów. Prócz nich wybrano troje socjalistów (socjaldemokratów), dwóch liberałów i po jednym przedstawicielu Zielonych i komunistów. Po zaaprobowaniu całej listy, eurodeputowani przystąpili do głosowania, które zadecydowało o hierarchii wśród wiceprzewodniczących. Jacek Saryusz-Wolski z PO zdobył 214 głosów i zajął dziewiątą pozycję wśród 14 wiceprzewodniczących, Janusz Onyszkiewicz uzyskał 177 głosów i zajął 12. miejsce.