Józef Korzeniowski, znany na świcie jako Joseph Conrad, autor między innymi kultowej powieści "Jądro ciemności", spędził w Wołogdzie dwa lata, dokąd w 1862 r. carskie władze zesłały jego rodziców za działalność niepodległościową. W 2013 roku miejscowa Polonia postanowiła uczcić pisarza, wznosząc monument z przymocowaną do niego tablicą pamiątkową. Zgodę wydały lokalne władze, których przedstawiciele wzięli udział w uroczystym odsłonięciu pomnika. Autor projektu, petersburski artysta Wiaczesław Buchajew przyznawał wtedy, w rozmowie z Polskim Radiem, że nie zdawał sobie sprawy, iż Józef Korzeniowski był Polakiem. W czerwcu tego roku cokół i tablica pamiątkowa zostały zdemontowane. Oficjalnie jako powód podano konieczność przeprowadzenia w tym miejscu robót remontowych. Później okazało się, że pomnik rzekomo postawiono bez odpowiednich zezwoleń i stał on na wodociągu wysokociśnieniowym. Oburzeni przedstawiciele Polonii napisali petycję do władz Wołogdy. Nie wierzą w wersję podawaną przez urzędników, bowiem wcześniej słyszeli ich wypowiedzi krytykujące pomysły upamiętniania Polaków. Wołogodzka Polonia żąda, aby pomnik wrócił na swoje miejsce i przypomina, że Joseph Conrad uznawany jest na świecie za wybitnego pisarza brytyjskiego, bowiem całe dorosłe życie spędził w Zjednoczonym Królestwie, a właśnie rozpoczyna się rosyjsko - brytyjski roku kultury.