Na razie nie wiadomo jaki będzie dalszy los oszukanych Polaków. Policja prowadzi wstępne dochodzenie w tej sprawie. - Zostajemy na budowie na noc, wyłączają nam prąd i nie mamy światła. Mamy tylko jeden malutki grzejnik, jest koszmarnie - powiedział radiu RMF jeden z robotników. Francuskie przedsiębiorstwo, które kieruje remontem, twierdzi, że zatrudniło Polaków za pośrednictwem niemieckiej firmy i to ona miała im zapłacić. Polski konsulat w Lionie zapewnia, że oszukani robotnicy dostaną jedzenie od Czerwonego Krzyża, a ich sprawą zajmuje się już adwokat. Na razie Polacy będą spać na podłodze w remontowanym gmachu sądowym, w którym zorganizowali strajk okupacyjny.