Dodał, że Polacy nie muszą się obawiać epidemii. W Polsce wykryto drugi przypadek grypy wywoływanej wirusem A/H1N1. 42-letni mężczyzna przyleciał we wtorek do Wrocławia ze Stanów Zjednoczonych z przesiadką w Monachium. Następnego dnia, po wystąpieniu objawów grypopodobnych, zgłosił się do szpitala. Pacjent ma podwyższoną temperaturę, ale jego stan jest dobry, podano mu leki antywirusowe. W kraju miał kontakt z sześcioma osobami: trzema z rodziny, kolegą i dwoma pracownikami służby zdrowia. Wszyscy są pod obserwacją lekarzy. - Służby sanitarne przez cały czas są w stanie podwyższonej gotowości. Sytuacja jest na bieżąco monitorowana, zarówno w kraju, jak i na świecie. Ryzyko, że mężczyzna zakażony wirusem A/H1N1 zakaził inne osoby jest niewielkie, jednak inspektorzy sanitarni docierają do osób, które przyleciały z nim w samolocie - powiedział Wojtyła. - Realizowane są wytyczne komitetu pandemicznego. Będziemy nadal prowadzić akcję informacyjną na lotniskach. Każdy pasażer, który przylatuje z Meksyku, USA i Kanady z objawami grypopodobnymi będzie kierowany na obserwację w oddziale zakaźnym. Polacy nie muszą się obawiać epidemii, ale zachowanie zasad higieny jest zawsze wskazane - dodał. Szef GIS podkreślił, że według danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), wirus A/H1N1 ma mały potencjał epidemiologiczny. Jak informuje GIS, W 134 oddziałach zakaźnych przygotowanych jest 3846 łóżek. Także pracownicy laboratoriów Państwowego Zakładu Higieny są w stanie podwyższonej gotowości do wykonywania testów na wirusa wywołującego świńską grypę. Ich wstępne wyniki są znane po kilkunastu godzinach. W przypadku wystąpienia epidemii lub pandemii grypy, zorganizowany zostanie System Kierowania Reagowaniem Kryzysowym (SKRK). Do jego zadań będzie należało monitorowanie i ocena sytuacji, informowanie o jej wynikach oraz współpraca z krajowymi i międzynarodowymi instytucjami zaangażowanymi w rozwiązywanie sytuacji kryzysowych. GIS podkreśla, że jeżeli w ciągu około siedmiu dni od powrotu do kraju z rejonu występowania wirusa świńskiej grypy u kogoś pojawią się objawy chorobowe typu: podwyższona temperatura ciała, osłabienie, kaszel, brak apetytu, katar, ból gardła, to należy niezwłocznie skontaktować się z lekarzem. Jak zaleca Ministerstwo Zdrowia i krajowy konsultant w dziedzinie chorób zakaźnych, lekarze podstawowej opieki zdrowotnej po ustaleniu dodatniego wywiadu epidemiologicznego (objawy grypy w ciągu siedmiu dni od możliwego kontaktu - pobytu na terenach występowania ognisk tzw. świńskiej grypy lub kontaktu z osobą chorą) powinni kierować pacjenta do najbliższego oddziału zakaźnego, powiadamiając o tym właściwą stację sanitarną. Osoby przybywające do Polski z krajów, gdzie występują ogniska tej grypy, będą szczegółowo badane przed opuszczeniem lotniska. W przypadku stwierdzenia u nich niepokojących objawów, będą im zakładane maseczki ochronne, a następnie zostaną odwiezieni na obserwację do szpitali. Wyjeżdżający do państw, w których stwierdzono przypadki zakażenia wirusem A/H1N1, powinni bezwzględnie stosować się do wszelkich zaleceń miejscowej służby zdrowia. Powinni również unikać bliskiego kontaktu z osobami wykazującymi objawy grypopodobne, podczas kaszlu i kichania, zakrywać usta i nos chusteczką, często myć ręce wodą z mydłem, unikać dotykania oczu, nosa i ust. Grypa to choroba wirusowa wywołana przez RNA - Myxovirusy (Typy A, B, C, liczne podtypy), jest jednym z najpoważniejszych problemów zdrowotnych świata z uwagi na: szerzenie się drogą kropelkową, ogromną zmienność wirusów w wyniku ich zmian antygenowych, co powoduje brak trwałej odporności u człowieka po przechorowaniu oraz skutkuje koniecznością corocznego opracowywania szczepionki przeciwko nowo pojawiającym się szczepom, możliwość przełamania bariery gatunkowej przez szczepy wirusa, które dotychczas występowały wyłącznie u zwierząt i nie istniało ryzyko przeniesienia ich na człowieka lub było ono bardzo niskie. Powyższe właściwości powodują występowanie corocznych epidemii o różnej skali, a co kilkanaście - kilkadziesiąt lat zmiany antygenowe prowadzące do uzjadliwiania wirusa mogą powodować pandemię z wysoką śmiertelnością.