Publikuje je w środę londyńska popołudniówka "The Evening Standard" na swojej stronie internetowej. Przedstawiają one m.in. uciekającego człowieka z rybą pod pachą (w domyśle złodzieja), rybę na półmisku, nad którym unosi się para, i rybę przebitą harpunem. Każdy z trzech znaków jest w czerwonym kole i przekreślony ukośnie tak, jak znaki zakazu w ruchu drogowym. Na innym plakacie umieszczono martwego karpia. "Dla Polaków złaknionych przysmaków i Rumunów obdarzonych wilczym apetytem przesłanie nie mogłoby być bardziej oczywiste: Trzymajcie się z dala od naszych ryb" - napisała gazeta, zauważając, że karp i szczupak są świątecznymi daniami w Europie Centralnej i Wschodniej. W Wielkiej Brytanii wędkarstwo wymaga licencji i traktowane jest jako czynność rekreacyjna. Ryby złapane na wędkę wyrzuca się z powrotem do wody, zaś zjada się ryby morskie lub hodowlane. Imigranci, których nakryto na łowieniu ryb w celach konsumpcji, tłumaczą się nieznajomością prawa. Wcześniej klub wędkarski w Luton z własnej inicjatywy umieścił wokół szlaku wodnego Grand Union Canal skierowane do imigrantów z nowych krajów UE ostrzeżenia przed polowaniem na łabędzie i ich zjadaniem.