Skończył się romantyzm, a zaczął dominować realizm w stosunku Polaków do Stanów Zjednoczonych - to wniosek płynący wprost z raportu Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, do którego dotarła Interia. PISM w sierpniu 2021 roku przeprowadził dwa sondaże, które sprawdzały różne aspekty relacji polsko-amerykańskich. Od militarnych po gospodarcze. Wyniki mogą zaskakiwać. Co ważne, oba sondaże zbiegły się w czasie z istotnym wydarzeniem na arenie międzynarodowej w 2021 roku, czyli ewakuacją z Afganistanu. Autorzy raportu przekonują, że to zdarzenie miało jednak znikomy wpływ na wyniki, dlatego można go traktować przekrojowo. Ameryka obojętnieje młodym Polakom Wniosków z raportu jest co najmniej kilka. W oczy rzuca się przede wszystkim zmiana pokoleniowa i fakt, że młodzi Polacy nie spoglądają już tak bezkrytycznie na USA, jak ich rodzice i dziadkowie. Nie zmienia to faktu, że prawie 2/3 Polaków ma pozytywny stosunek do USA, zaś ponad połowa uważa, że po 1989 roku zbudowane zostały "specjalne więzi" między państwami. Najmłodsi badani, w wieku 18-24 lat, w praktyce nie dostrzegają jednak tych relacji. To też grupa, która rzadziej wskazuje USA jako najważniejszego sojusznika, opowiada się za równowagą w rywalizacji USA-Chiny, nie ma dla niej znaczenia kraj pochodzenia nowych technologii, ale też jasno mówi, że po prostu mało interesuje się tym, co się w USA dzieje. Można wnioskować, że generalny stosunek młodych Polaków do USA jest neutralny - co ma odzwierciedlenie w większości z badanych kategorii. To wyraźna różnica w stosunku do odpowiedzi wyrażanych przez starszych Polaków. Ci wciąż są przekonani, że Stany Zjednoczone są dla Polski najważniejszym partnerem, a stosunek tych respondentów do USA jest zdecydowanie bardziej pozytywny. Są też bardziej zainteresowani polityką zagraniczną USA, wskazują na obopólne korzyści ze współpracy i podkreślają, że to Amerykanie powinni być naszym najbliższym sojusznikiem. Waszyngton "pomoże w przypadku wojny" Z ogólnego raportu rzuca się w oczy głównie podejście do kwestii militarnych. Polacy w tej sprawie stawiają jednoznacznie na Stany Zjednoczone. 46 proc. respondentów wskazało, że to USA są najważniejszym sojusznikiem Polski. Na drugim miejscu znalazły się Niemcy (15 proc.), a na trzecim Wielka Brytania (8 proc.). Różnice są więc wyraźne. Podobnie jest w kwestii wiary w armię amerykańską w przypadku agresji na Polskę. To istotne również pod kątem obecnie napiętej sytuacji międzynarodowej. Aż 62 proc. Polaków wyraża przekonanie, że USA zareagują, gdyby bezpieczeństwo naszego kraju było zagrożone. Uznają też za uzasadnione domaganie się przez Amerykanów zwiększenia nakładów (w ramach NATO - red.) na obronę. Z drugiej strony Polacy np. nie wiedzą, w jakim celu powstaje baza wojskowa w Redzikowie. Nie dopuszczają także możliwości rozmieszczenia broni nuklearnej USA w Polsce, w zasadzie niezależnie od okoliczności. Nie akceptują też np. decyzji Amerykanów w sprawie Nord Stream 2. Ponad połowa badanych uważa początkowe zniesienie amerykańskich sankcji związanych z budową gazociągu za sprzeczne z interesami Polski. Koniec "amerykańskiego snu"? Raport wskazuje też, że zmienia się nasze podejście do Stanów Zjednoczonych również w kontekście, który przez lata bywał jednym z najważniejszych elementów postrzegania USA. Ameryka uchodziła za kraj, w którym "można się dorobić", albo szybko zarobić sporą kwotę i wrócić do Polski. O "amerykańskim śnie" przez dekady marzyły kolejne pokolenia Polaków, a zielona karta urastała do miana nieosiągalnego totemu. Dziś już tak nie jest. Polacy nie uważają Stanów Zjednoczonych za kierunek pierwszego wyboru emigracji zarobkowej. Okazuje się, że chętnie wyjechaliby do USA, ale w celach turystycznych. Jest to spowodowane wieloma czynnikami, m.in. tym, że staliśmy się społeczeństwem bogatszym, a z drugiej strony, w mikroskali, to Ameryka zawitała nad Wisłę w postaci licznych korporacji. Inny powód to zapewne silniejszy złoty i słabszy, w porównaniu do euro, kurs dolara. Połowa Polaków uważa, że wizerunek USA w ciągu ostatnich 20 latach się poprawił, ale co piąty respondent jest przekonany, że jest wręcz przeciwnie. Opinia, że wizerunek ten znacznie się pogorszył, jest najbardziej popularna wśród młodszych grup wiekowych. Jaka jest perspektywa? 41 proc. badanych przewiduje, że stosunek Polaków do Stanów Zjednoczonych będzie się poprawiać. Taką nadzieję, co interesujące, wyrażają właśnie młodzi. Co trzeci Polak przewiduje natomiast, że jego stosunek do USA się nie zmieni. Jeżeli z raportu PISM płynie wniosek, którym zainteresowany może być również Waszyngton, sprowadza się do prostej konstatacji - Ameryka powoli ale konsekwentnie traci w naszym kraju status "starszego brata". "Pokolenie Z" nie pamięta czasów zimnej wojny, do USA podchodzi obojętnie albo podejrzliwie, rozumie również, że Ameryka potrafi pragmatycznie realizować swoje interesy polityczno-gospodarcze, nie zawsze w interesie Warszawy. Pod tym względem wydarzenia na Ukrainie stanowią wielki sprawdzian więzi, które przez dekady - mimo bariery Atlantyku - wiązały nasze narody. Łukasz Szpyrka, Marcin Makowski