CBOS w opublikowanym w poniedziałek raporcie zauważa także, że negatywne postawy wobec przyjmowania uchodźców przeważają wśród ludzi młodych. Decyzję o przyjęciu ok. dziewięciu tysięcy przybyszów z Bliskiego Wschodu i Afryki akceptuje tylko 20 proc. ankietowanych. Sondaż przeprowadzono między 17 a 23 września, w okresie bezpośrednio poprzedzającym przyjęcie propozycji Komisji Europejskiej ws. podziału imigrantów między państwami, ale już po spotkaniu ministrów spraw wewnętrznych, gdzie toczyła się dyskusja na ten temat. W trakcie badania odbyło się też nadzwyczajne posiedzenie Sejmu poświęcone informacji rządu ws. uchodźców. (Ministrowie spraw wewnętrznych państw UE, osiągnęli porozumienie dotyczące podziału 120 tys. imigrantów. Zgodnie z ustaleniami najpierw rozmieszczonych ma zostać 66 tysięcy osób ze 120 tysięcy ich ogólnej liczby, z których ok. 5 tysięcy trafić miałoby do Polski. Liczba 54 tysięcy zostanie zachowana jako "rezerwa". Gdyby w najbliższym czasie jakiś kraj UE poprosił o pomoc w związku z presją migracyjną, to UE będzie mogła skorzystać z tejże rezerwy). CBOS podkreśla, że gdy w sierpniu badani byli proszeni o ustosunkowanie się do podjętego przez rząd zobowiązania do przyjęcia dwóch tysięcy uchodźców, 40 proc. akceptowało tę decyzję, a nawet uważało tę liczbę za zbyt skromną. Jak podkreśla CBOS pod koniec września polski rząd zgodził się na przyjęcie w ciągu najbliższych dwóch lat kolejnych około dziewięciu tysięcy uchodźców z Syrii, Erytrei i Iraku. Badanie realizowano jednak przed ostateczną decyzją w tej kwestii. Respondenci zostali poproszeni o ocenę tej (wtedy jeszcze) propozycji, która obecnie stanowi realne zobowiązanie państwa polskiego. Przyjęcie dodatkowych 9 tys. uchodźców, o czym zdecydowano na szczycie UE, akceptuje 20 proc. badanych. 59 proc. uważa, że liczba uchodźców jest zbyt duża. 10 proc. nie odniosło się do tej liczby, lecz stwierdziło, że Polska w ogóle nie powinna przyjmować przybyszów z Syrii, Iraku i Erytrei (ta ostatnia odpowiedź nie była przez ankietera odczytywana, lecz zaznaczana jedynie wtedy, gdy respondent spontanicznie tak powiedział). Według CBOS ostatni miesiąc nie przyniósł większych zmian w postawach wobec uchodźców uciekających przed konfliktami zbrojnymi (bez wskazywania na region świata). We wrześniu, tak samo jak w sierpniu, 56 proc. badanych odpowiedziało, że Polska powinna udzielić schronienia takim osobom, przy czym 48 proc. było za pomocą czasową, a 8 proc. godziło się na na osiedlenie tych osób w Polsce. 40 proc. ankietowanych odpowiedziało, że Polska nie powinna przyjmować uchodźców z krajów objętych konfliktami zbrojnymi (wzrost o 2 pkt proc.). Odsetek osób, które nie miały zdania, spadł z 6 do 4 proc. Kto nie chce uchodźców w Polsce? CBOS zauważa, że stosunek do uchodźców wyraźnie różnicuje wiek. Najmłodsi badani zdecydowanie częściej niż starsi sprzeciwiają się przyjmowaniu z terenów objętych konfliktami (55 proc. w grupie wiekowej 18-24 lata i 49 proc. w grupie 25-34 lata). Przeciwna przyjmowaniu uchodźców jest też większość osób z gospodarstw domowych o najniższych dochodach (52 proc.). 39 proc. pytanych uważa, że większość przybyszów z Bliskiego Wschodu i Afryki to nie uchodźcy, ale imigranci zarobkowi, przy czym 10 proc. sądzi, że prawie wszyscy imigranci z tej części świata szukają w Europie pieniędzy. 27 proc. badanych jest natomiast zdania, że przybywający do Europy w większości poszukują schronienia przed wojnami. Z kolei 25 proc. sądzi, że przybysze z Bliskiego Wschodu i Afryki to niemal równie często uchodźcy, co imigranci zarobkowi. Społeczeństwo polskie jest wyraźnie podzielone w opiniach na temat uchodźców z Bliskiego Wschodu i Afryki - zaznacza CBOS w raporcie. Takie same grupy badanych (po 47 proc.) popierają ich przyjmowania, co sprzeciwiają się temu. "Należy jednak podkreślić, że od sierpnia znacząco wzrósł odsetek Polaków popierających przyjęcie przez nasz kraj części uchodźców napływających obecnie do Europy" - podkreślił CBOS. Odsetek zwolenników przyjmowania uchodźców z Bliskiego Wschodu i Afryki wzrósł w ciągu miesiąca o 11 pkt. proc., podczas gdy przeciwników spadł o 8 pkt. proc. Grupa niezdecydowanych zmniejszyła się z 9 do 6 proc. Podobnie jak w przypadku ogólnego stosunku do uchodźców opinie na temat przybyszów z Bliskiego Wschodu i Afryki różnicuje wiek i dochody. Im młodsi są ankietowani, tym częściej wyrażają swój sprzeciw wobec przyjmowania osób z tych części świata (60 proc. w grupie 18-24 lata i 56 proc. w wieku 25-34 lata). Skłonne do przyjęcia uchodźców z Bliskiego Wschodu i Afryki są osoby identyfikujące się z lewicą (63 proc.), rzadziej - osoby o poglądach centrowych (53 proc.), a najrzadziej utożsamiający się z prawicą (46 proc.). Jednocześnie - zauważa CBOS - wśród sympatyków opozycyjnego PiS, które krytykowało rząd, za zgodę na przyjęcie części uchodźców, jest 42 proc. zwolenników przyjęcia tych osób przez Polskę i 52 proc. przeciwników takiej decyzji. Z kolei 70 proc. wyborców rządzącej PO jest za przyjęciem uchodźców napływających do Europy, a 28 proc. - przeciw. Popierający przyjęcie przez Polskę uchodźców z Bliskiego Wschodu i Afryki najczęściej powoływali się na względy humanitarne (66 proc.) i regułę wzajemności, czyli np. potrzebę odpłacenia za pomoc otrzymaną w przeszłości (29 proc.). 7 proc. wskazało na zobowiązania międzynarodowe Polski. Respondenci przeciwni przyjmowaniu przybyszów z Bliskiego Wschodu i Afryki najczęściej wskazywali na brak zasobów na pomoc uchodźcom i złą sytuację gospodarczą (44 proc.), strach przed konsekwencjami takich działań (41 proc.) oraz obcość kulturowo-religijną przybyszów (13 proc.). 10 proc. podważało zasadność udzielania pomocy tym osobom. Jednocześnie CBOS spytał badanych jak by zareagowali, gdyby okazało się, że uchodźca z Bliskiego Wschodu lub Afryki ma zostać ich sąsiadem. 54 proc. odpowiedziało, że nie miałoby zastrzeżeń. Przeciwnego zdania było 36 proc. Na pytanie o ewentualne uczęszczanie do jednej klasy dzieci ankietowanych i dzieci przybyszów z Bliskiego Wschodu i Afryki 71 proc. stwierdziło, że nie podnosiłoby zastrzeżeń, a 20 proc. - że tak. CBOS spytał też ankietowanych o stosunek do uchodźców z Ukrainy. W ich wypadku badani byli nastawieni przychylniej niż do przybyszów spoza Europy. 61 proc. uczestników badania opowiedziało się za przyjęciem przez Polskę uchodźców z Ukrainy (wzrost o 11 pkt. proc. w porównaniu z sierpniem). Przeciw było 28 proc. (spadek o 10 pkt proc.). Zdania nie miało 11 proc. pytanych (spadek o 1 pkt proc.). Sondaż został przeprowadzony przez CBOS metodą wywiadów bezpośrednich wspomaganych komputerowo między 17 a 23 września na liczącej 972 osoby reprezentatywnej próbie dorosłych mieszkańców Polski.