Tarika Aziz - jak zapowiadał - przyjeżdża do papieża jako jednego z największych autorytetów współczesnego świata. Wicepremier Iraku ma nadzieją, że papieżowi uda się powstrzymać agresywną - jak określił - wojnę przeciw Irakowi. Tarika Aziz będzie nie tylko rozmawiać o pokojowym rozwiązaniu kryzysu, chce też - jak zapowiedział - pomodlić się w Rzymie i Asyżu o pokój. Iracki wicepremier jest katolikiem. Z kolei papież będzie nakłaniać irackiego dyplomatę by Irak skuteczniej współpracował z ONZ, aby uniknąć wojny. Zdaniem rzecznika Watykanu, papież nie jest pacyfistą, ale człowiekiem, który domaga się poszanowania prawa międzynarodowego i przekonanym, że obowiązkiem wszystkich jest uniknięcie wojny. Podobną ofensywę pokojową Watykan prowadził przed pierwszą wojną w Zatoce Perskiej w 1991 roku. Podobnie jak teraz namawiał do powstrzymania się od wojny, proponował mediacje, słał listy. Ameryce nie podobało się wówczas, że papież nie chciał uznać tej wojny za sprawiedliwą, czyli w obronie amerykańskich interesów. Stosunki Waszyngton - Watykan stały się wtedy jednymi z najgorszych w historii.