Gen. Ramon Cardoso, szef wydziału kontroli przestrzeni powietrznej brazylijskich sił lotniczych poinformował równocześnie, że udało się odkryć kolejne szczątki pasażerów Airbusa A330. - Jest możliwe, że uda się znaleźć szczątki dalszych pasażerów; nie zamierzamy zaprzestać poszukiwań - powiedział. Dotąd odnaleziono w wodach Atlantyku szczątki 44 osób. Wypowiadając się na konferencji prasowej w Recife, Cardoso poinformował, że poszukiwania zostaną przedłużone co najmniej do 19 czerwca i przygotowuje się obecnie środki do prowadzenia poszukiwań nawet do 25 tego miesiąca, jeśli okaże się to niezbędne. Poszukiwania komplikuje fakt, że miejsce katastrofy jest odległe o 1300 km od brazylijskich wybrzeży. Brazylijskie załogi odbywające loty poszukiwawcze nad strefą katastrofy dostrzegły w piątek ludzkie szczątki na zachód od miejsca wypadku, ponieważ w tym rejonie wieją silne wiatry. Okręty brazylijskiej marynarki wojennej otrzymały rozkaz udania się do tego rejonu z zadaniem poszukiwania zwłok i szczątków samolotu. Brazylijskie siły powietrzne ostrzegły, że pogoda "ulega gwałtownemu pogorszeniu", co może bardzo utrudnić wyławianie szczątków z Atlantyku. Poszukiwania "czarnej skrzynki" airbusa prowadzą trzy okręty francuskie, w tym atomowy okręt podwodny. Na pokładzie airbusa, który rozbił się na Atlantyku w nocy z 31 maja na 1 czerwca, znajdowało się 228 osób ponad trzydziestu narodowości, przede wszystkim Francuzi, Brazylijczycy i Niemcy. Było tam także dwóch Polaków.