Egzekucja Williama, nawróconego za kratami przywódcy gangu i czterokrotnego mordercy, wywołała w Stanach Zjednoczonych wiele kontrowersji i protestów. Przed więzieniem, w którym czekał na egzekucję Williams, dzień i noc czuwały setki przeciwników kary śmierci. Na pewno nie będą się spotykać przy jego grobie - prochy Williamsa zostaną rozrzucone w RPA.