Służby obrony cywilnej Portugalii potwierdziły do sobotniego popołudnia kilkaset interwencji strażaków, polegających głównie na usuwaniu zalegających na jezdni gałęzi i powalonych drzew. Najtrudniejsza sytuacja jest w północno-wschodnich dystryktach kraju, gdzie prędkość wiatru przekroczyła 140 km na godzinę. Z powodu zerwanych przez wichury sieci energetycznych w sobotnie popołudnie bez prądu było w Hiszpanii ponad 50 tys. gospodarstw domowych, najwięcej z nich na terenie wspólnot autonomicznych Kastylii i Leonu oraz na Balearach. W całej Hiszpanii od piątku do sobotniego popołudnia zanotowano ponad 600 różnego rodzaju awarii linii energetycznych. Nałożenie się na siebie sztormów "Hortense" i "Ignacio" doprowadziło do silnych wichur i opadów deszczu na Majorce, gdzie tylko w sobotę rano straż pożarna interweniowała prawie 400 razy. W niektórych miejscach tej popularnej wśród turystów wyspy prędkość wiatru przekroczyła 170 km/h. Dwa silne sztormy pojawiają się nad Hiszpanią w okresie stopniowego przywracania ładu po chaosie wywołanym przez śnieżycę "Filomena", która 8 stycznia na ponad tydzień sparaliżowała komunikację drogową, kolejową i lotniczą niemal w całym kraju. W sobotę władze prowincji Leonu wezwały rząd Hiszpanii do uznania tej części kraju za obszar dotknięty przez klęskę żywiołową przez następujące po sobie sztormy.