Gazeta podkreśla, że ewentualne wyjście Wielkiej Brytanii z UE może dotknąć wszystkich obszarów życia migrantów: od pozwoleń na pracę i opieki zdrowotnej do emerytur i podatków. Powołując się na swoją ankietę, wymienia ponad 1200 przypadków, w których obywatele innych państw członkowskich mówią, że są "w trakcie" pozyskania drugiego paszportu lub "rozważają" taką możliwość. W tekście cytowani są obywatele Francji, Niemiec, Polski i Włoch, którzy podkreślają, że spodziewają się komplikacji, jeśli w wyniku przyszłorocznego głosowania Brytyjczycy zdecydują o opuszczeniu UE. 28-letni Bart Szydłowski mówi gazecie, że "nie jest pewny, czy mógłby łatwo wrócić do Polski". "Przeżyłem tutaj moje całe dorosłe życie. Moje umiejętności w teorii można przełożyć na inne realia rynkowe, ale nie wiem, czy znalazłbym w Polsce pracę, która by ich wymagała i zapewniała standard życia, jaki mam na Wyspach" - powiedział. Dodał, że jedną z opcji jest pozyskanie obywatelstwa przez małżeństwo z wieloletnią brytyjską partnerką, ale podkreśla, że "taka presja nie jest dobrym powodem do wzięcia ślubu". Podobne lęki sygnalizują Brytyjczycy, którzy od wielu lat mieszkają na kontynencie. Mieszkająca w Niemczech dziennikarka Rebecca Syme powiedziała, że "pozostanie tutaj (po referendum) może być skomplikowane, więc z tego powodu wystąpiła o niemieckie obywatelstwo". Według rządowych statystyk o brytyjski paszport stara się nawet 18 tys. obywateli innych państw Unii Europejskiej rocznie, w tym 6500 Polaków. W roku 2009 te liczby były znacząco niższe i wynosiły odpowiednio 10 tys. i 458. Obywatele Unii Europejskiej mogą brać udział w wyborach lokalnych i wyborach do Parlamentu Europejskiego, ale nie będą mieli prawa głosu w zaplanowanym na 2016 rok referendum o pozostaniu Wielkiej Brytanii w UE. Z Londynu Jakub Krupa