We wtorek rano zlokalizowano 100 pożarów, wszystkie blisko siebie i niedaleko zaludnionych obszarów. Pożary rozprzestrzeniły się na dwukilometrowym obszarze w pobliżu znanego miasta Santiago de Compostela znajdującym się na końcu historycznej ścieżki pielgrzymów. Z ogniem walczą strażacy, wspomagani przez ponad 3 tys. pracowników leśnych i 30 samolotów. Według władz w pożarach zginęło troje ludzi. Wojsko patroluje okoliczne wioski, aby nie dopuścić do rozprzestrzeniania się ognia. Według lokalnych władz większość pożarów wybuchła na skutek celowego podpalenia. Motywem miałby być konflikt pomiędzy właścicielami ziem a hodowcami owiec o powiększające się obszary pastwisk. W nocy aresztowano troje ludzi, przyłapanych na wzniecaniu ognia bądź zatrzymanych za podejrzane zachowanie. Jedną osobę później zwolniono. Jednego z aresztowanych przyłapano na tym, jak wzniecał ogień. W sąsiedniej Portugalii we wtorek paliło się siedem lasów. Z pożarami walczyło 800 strażaków. Największy pożar miał miejsce w Valongo nieopodal północnej części miasta Porto. Ogień wzniecany przez silny wiatr rozprzestrzeniał się na trzech frontach. Akcję utrudniały złe warunki atmosferyczne, silne wiatry, wysoka temperatura powietrza. Strażacy mieli trudności w dotarciu do niektórych miejsc dotkniętych żywiołem. Kraj jest postawiony w stan gotowości z powodu nadciągającej fali upałów.