Policjanci namierzyli podejrzanego w samochodzie na parkingu jednego z hoteli koło Austin. Gdy ruszył, pojechali za nim. W pewnej chwili mężczyzna zjechał na pobocze. Gdy do jego samochodu zbliżyli się funkcjonariusze, wysadził się w powietrze - powiedział dziennikarzom szef policji w Austin, Brian Manley. Tożsamości mężczyzny nie ujawniono. Prezydent USA Donald Trump pogratulował policji na Twitterze "dobrej roboty". Dwóch ludzi zginęło w tym miesiącu w rejonie Austin, a kilku zostało rannych w wyniku zamachów bombowych. Początkowo sprawca podkładał paczki z materiałami wybuchowymi przed drzwiami domów, a w niedzielę ładunek podłożony na poboczu drogi w dzielnicy mieszkalnej został zdetonowany poprzez zerwanie przewodu znajdującego się na ziemi. Paczka z materiałami wybuchowymi eksplodowała we wtorek w centrum wysyłkowym firmy FedEx w miejscowości Schertz, 95 km na południowy zachód od Austin. Udało się przechwycić ładunek wybuchowy podłożony w innym obiekcie FedEx w pobliżu portu lotniczego w Austin. Policja przypuszcza, że podejrzany, który w środę wysadził się w powietrze, był sprawcą wszystkich tych zamachów bombowych. Jego motywy pozostają nieznane. FBI wzywa mieszkańców Austin i okolic, by nadal bardzo ostrożnie podchodzili do wszelkich podejrzanych paczek, ponieważ nie ma pewności, że zamachowiec nie podrzucił przed śmiercią kolejnych materiałów wybuchowych.