Pierwsze przesłuchanie na posterunku milicji w Grodnie trwało ok. 1,5 godziny. Przewodnicząca ZPB po jego zakończeniu powiedziała, że na razie nie został jej jeszcze postawiony oficjalny zarzut kradzieży. Andżelikę Borys została jednak wezwana na kolejne przesłuchanie, po którym milicja poinformowała, że wszelkie czynności zostały zakończone. Nie wiadomo, czy będą kontynuowane. Pod koniec lipca władzę w siedzibie Związku Polaków w Grodnie przy pomocy milicji przejął Tadeusz Kruczkowski - prezes Związku, uznawany przez białoruskie władze. W siedzibie ZPB nie znaleziono wówczas pieczątki i sztandarów. Władze w Mińsku nie uznają marcowego VI zjazdu ZPB, na którym przewodniczącą organizacji została Andżelika Borys i żądają powtórnego wyboru władz Związku podczas zjazdu 27 sierpnia.