Zdaniem członkiń partii pod nazwą Inicjatywa Feministyczna ilość pieniędzy, jaka poszła z dymem podczas pikniku na Gotlandii, pokazuje, ile tracą w każdej minucie kobiety w Szwecji, jeśli porównamy ich wynagrodzenie z płacami mężczyzn. - Akt spalenia 100 tys. koron może wydawać się desperacki, ale sytuacja również jest desperacka - powiedziała liderka partii Gudrun Schyman. Szwecja jest znana na świecie z równouprawnienia płci, jednak kobiety nadal zarabiają tam mniej niż mężczyźni. Według krajowych statystyk średni zarobek kobiety pracującej na pełnym etacie w 2008 roku był o 19 proc. niższy od płacy mężczyzny. Pieniądze, które spalono, przekazała feministkom agencja reklamowa.