Policja podała też, że 39-letni zamachowiec, pochodzący z Uzbekistanu, w 2014 roku złożył wniosek o pozwolenie na pobyt stały w Szwecji. Nie otrzymał go i wydano nakaz jego deportacji. W związku z tym mężczyzna był poszukiwany. W piątkowe popołudnie 39-latek wjechał rozpędzoną ciężarówką w przechodniów. Jego motywy są nieznane, choć wielu ekspertów zwraca uwagę na podobieństwo jego działań do ataków w Nicei, Berlinie i Londynie, gdzie zamachowcy także użyli samochodów. Mężczyzna został zatrzymany kilka godzin po ataku. Policja podała, że w sprawie piątkowego zamachu przesłuchano do tej pory około pięciuset osób - głównie świadków zdarzenia. Według gazety "Expressen", dzisiaj rano policja zatrzymała w mieście Sollentuna pod Sztokholmem dwie osoby podejrzane o powiązania z zamachowcem. Są obecnie przesłuchiwane. Wczoraj w Vårbergu, południowej dzielnicy Sztokholmu, zatrzymano zaś sześciu Uzbeków - rodaków zamachowca.