Aplikacja ta - według ABC News - jest dowodem na to, że Al Kaida ma wyrafinowaną strukturę, przypominającą tę, na której oparte są duże amerykańskie firmy. - To aplikacja członkowska, dokładnie taka sama, jaką byśmy musieli wypełnić przy staraniach o pracę na przykład w banku - mówi Jack Cloonan, były szef departamentu FBI zajmującego się kwestiami związanymi z tym ugrupowaniem terrorystycznym, a obecnie konsultant ABC. - Nie ma żadnej różnicy. Autentyczność dokumentu została potwierdzona przez biuro notarialne w Miami, gdzie toczy się proces Jose Padilli. Podpis Padilli na wypełnionym dokumencie również jest oryginalny. Padilla, wraz z dwiema innymi osobami, oskarżony jest o uczestnictwo w komórce wspierającej działania Al-Kaidy w Ameryce Północnej. Żaden z nich nie przyznaje się do winy. Wszystkim trzem, w wypadku przegranej w procesie, grozi dożywocie. Padilla jest Amerykaninem pochodzenia portorykańskiego. Jest byłym członkiem chicagowskiego gangu, który nawrócił się na islam podczas odsiadywania wyroku w więzieniu. Obońcy Padilli próbują dowieść, że dokument jest fałszywy. Formularz zaczyna się od rutynowych pytań: o datę urodzenia, wykształcenie, zawód wyuczony, języki, czy osobę, z którą należy się skontaktować w razie wypadku. Dalej następują pytania o "doświadczenie na polu bitwy", preferencje polityczne oraz możliwość powrotu do USA. Al Kaida wypłaca regularne pensje - 1000 dolarów miesięcznie, bądź 1500 - jeśli członek organizacji jest żonaty. Pakiet socjalny Al Kaidy obejmuje m.in. ubezpieczenie.