Z inicjatywą postawienia pomnika Putina wystąpili Kozacy z Petersburga, jego rodzinnego miasta. Popiersie stanęło w prywatnym majątku kozackiego atamana Andrieja Poljakowa, dlatego też dla jego odsłonięcia niepotrzebna była zgoda władz. Prezydenta przedstawiono jako cesarza rzymskiego - w tunice, z herbem Rosji na napierśniku. Początkowo planowano, że na głowie będzie mieć wieniec laurowy, jednak później z tego pomysłu zrezygnowano. Zdaniem Poljakowa w wizerunku rzymskiego cesarza Putin symbolizuje rosyjską demokrację. Ataman wyjaśnił też, że idea odsłonięcia pomnika zrodziła się po aneksji Krymu, którą ocenił jako "odzyskanie rosyjskich ziem". Popiersie, którego autorem jest petersburski rzeźbiarz Paweł Griesznikow, wykonano z syntetycznych materiałów. Ataman zapowiedział jednak, że gdy tylko Kozacy zbiorą pieniądze, zostanie ono odlane w brązie. Z Moskwy Jerzy Malczyk